wtorek, 27 grudnia 2022

Smutne wieści i wspomnienia

Głęboko poruszona wiadomością o śmierci Krzysztofa Goni, dyrektora Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej im. dr Witolda Bełzy w Bydgoszczy, który odszedł nagle - w dniu Narodzenia Pana, nie mogłam uwierzyć i pogodzić się z tą informacją. Miał przecież dopiero 50 lat. Już w święta przesuwały się w mojej pamięci wspomnienia z marzeń, które udało się zrealizować dzięki Dyrektorowi. Były to Konkursy Literackie im. Wandy Dobaczewskiej, Bydgoskie Środy Literackie i inne przedsięwzięcia dzięki którym pamięć o Wandzie zamieszkała w Bydgoszczy. Mieliśmy jeszcze inne plany … i nagle się urwało, zabrakło tego dobrego i kreatywnego człowieka. 

Bliskim pana Krzysztofa i współpracownikom biblioteki składam wyrazy głębokiego współczucia i przesyłam słowa wsparcia w tych trudnych chwilach. Wyszukałam kilka zdjęć wspominające wspólnie spędzone "dobre" chwile, które zostaną we mnie na zawsze.





poniedziałek, 26 grudnia 2022

Boże Narodzenie 2022

 

Trochę smutno, ponieważ tylko we dwoje. Janek, jak zwykle, spędza godziny przed telewizorem na programach przyrodniczych. 
Ja eksperymentowałam w świątecznych wypiekach i daniach bezglutenowych. Choinka (też, jak zwykle, duża i naturalna). Wspólnie ją ubraliśmy. Jako pierwszy zawisł lampionik od harcerek i kilka nowych gwiazdek, wykonanych ręcznie przez Helenę. Tak więc choinka jest trochę inna.

Udał mi się makowiec, a właściwie betlejemska gwiazda makowa. Właściwie została cała zjedzona przez święta. 
Pierniki, które jednak zostały upieczone zostały podzielone dla znajomych i dla dzieci. Mam nadzieję, że uda się je dostarczyć. 
Z dziećmi spotkaliśmy się wirtualnie w połączeniu na ZOOM-a. Kolejna wirtualna wigilia. Kiedy wreszcie uda się spotkać razem?
Pierwszy dzień świąt u szwagierki Maryli, w drugi gościliśmy mojego brata Kazika z żoną. Mimo wszystko nie mogłam się skupić, ciągle myślałam o wiadomości, która dotarła do mnie w wigilijny ranek. Czy to możliwe, czy może ktoś, coś pomylił...



wtorek, 6 grudnia 2022

Pierwsze dni grudnia


Grudzień zaczął się od poranku w Filharmonii Pomorskiej, gdzie mogliśmy posłuchać historii kolęd i niektórych starych zapisów a właściwie brzmień. Widzę, że Poranki cieszą się coraz większym zainteresowaniem seniorów. Początkowo był to jeden koncert, później dwa, a obecnie trzy o 9:00, 11:00 i jeszcze 13:00. Jest to ciekawa propozycja Naszej Filharmonii. Podobnie jak Klub Melomana, z którym nie mogliśmy się spotykać prawie przez dwa lata. 


Z literackich spotkań też sporo się działo. 6 grudnia miałam spotkanie w KIKu już dawno obiecane, więc musiałam sprostać. Była bardzo miła, kameralna atmosfera. Chyba za mało wierszy przygotowałam. Uczestnicy byli autentycznie zasłuchani. Lubię takie spotkania. Jeszcze wcześniej, o 16;00 było ostatnie w tym roku spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki Mówionej w Bibliotece. Spotkanie te są coraz ciekawsze, a te wyjątkowo, ponieważ już w przedświątecznym klimacie. Przedmiotem rozmowy były książki: „Śląski Kopciuszek” Gabrieli Anny Kańtor oraz „Bez mojej zgody” Jodi Picoult. Prócz smacznej kawy, słodkości, każdy miał jakieś drobne upominki, niespodzianki. 
Następne spotkanie planowane jest na 𝟗 𝐬𝐭𝐲𝐜𝐳𝐧𝐢𝐚 𝟐𝟎𝟐𝟑, a do odsłuchania kolejne lektury klubowe: „Wyśpiewam Wam wszystko” Urszuli Dudziak oraz „Jedz, módl się i kochaj” Elizabeth Gilbert. No to mamy co czytać (słuchać) przez święta. 

 fot. ze str Biblioteki - dziękuję!

środa, 30 listopada 2022

ANDRZEJKI, czyli zakończenie listopada

Dzisiaj w Andrzejkowy wieczór złożyliśmy życzenia wszystkim znajomym Andrzejom, Andrzejkom i Jędrzejom. Jest to też wieczór bardzo ważny dla naszych piłkarzy – rozstrzygają się ich losy w Katarze – bardzo ważny mecz!

Jest też czas by podsumować mijający miesiąc, w którym się sporo działo. Przytoczę tylko te najważniejsze wspomnienia.

Listopad zaczął się jak zwykle od odwiedzenia bliskich 1 i 2 listopada, którzy odeszli do „lepszego świata”. Byliśmy w Żninie i na bydgoskich cmentarzach, gdzie mogliśmy zapalić znicze i zostawić chryzantemy wyhodowane w naszej szklarence. Białe chryzantemy udały się Jankowi i jeszcze udekorowały nasz ogródek.5 listopada rozpoczął się XLI Tydzień Kultury Chrześcijańskiej, o którym już pisałam. Po uroczystościach, gdzie przyznano mi tytuł „Twórca kultury 2022” uczestniczyłam jeszcze w koncercie (6 grudnia), w bardzo ciekawym spotkaniu w WiMBP o Wybickim i KIKu.

9 listopada odwiedził nas Rysiu z Hazel i pobyli całe 6 dni. Bardzo mile spędziliśmy ten czas: na pogawędkach, uroczystościach 11 listopada, pięknym koncercie „Ziemi Bydgoskiej” i wyjeździe do Biskupina. Zosia oprowadziła nas po mocno „wyludnionym” kompleksie archeologicznym. Sporo informacji i ciekawostek mogliśmy poznać, których nie zawsze można usłyszeć od przewodników. Wyjazd zakończyliśmy rodzinnym obiadem w żnińskiej „Parkowej”, gdzie rok temu mieliśmy „rodzinny zjazd”.

Z harcerskich spotkań to oczywiście, już tradycyjnie, zbiórka przy Barciszewskim (11 listopada) i przy Farze ze wspólnym przemarszem na Plac Wolności, 12 listopada żegnaliśmy dh. Irenę i 18 listopada wspólny wyjazd do Ostromecka. Zwiedzanie Starego i Nowego Pałacu, harcerskie śpiewania i gęsina na zakończenie. 

 Z literackich spotkań to: Zaduszki Literackie w ARCE (7 listopada), Spotkanie w ramach Dyskusyjnego Klubu Książki (8 listopada), Bydgoska Środa Literacka (9 listopada), wykład na UTW w Żninie (15XI), Jesienne poetyckie zamyślenie w bibliotece na Dworcowej (17XI) i spotkanie z DIAK DB nt. „Mój twórczy wkład w kulturę chrześcijańską” (28XI) i na koniec jubileusz 10-lecia „Galimatiasu” w Kino-teatrze na Dwernickiego (29XI). Prawie codziennie „coś” się działo. Ruszyłam ostro, jeszcze grudzień i znowu zwolnię tempo. Muszę więcej pisać. 

No i spacery, spacery, spacery, które dzięki Helenie mam prawie codziennie. Jest to wspaniała rehabilitacja, ćwiczenia mięśni i dotlenianie się w naszym parku „Nad kanałem”. Mam już cały komplet zdjęć „w różnych porach roku”

Dobrze, że w tym roku udało nam się również w listopadzie (19 i 20XI), odwiedzić Gorzów Wlkp. i zapalić światełka na grobach dziadków. Kazik zdecydował się na jazdę w iście zimowych warunkach, które trwały dokładnie dwa dni naszej podróży, później już zrobiło się cieplej.



 




ADWENT

Mój wieniec adwentowy

W tym roku początek adwentu – okresu oczekiwania na Narodzenie Boga – przypada 27 listopada. Jest to również początek roku liturgicznego w Kościele. Adwent zaczyna się w czwartą niedzielę poprzedzającą święto Bożego Narodzenia i trwa do wieczora 24 grudnia.

Na adwent składają się cztery niedziele adwentowe. Symbolizują je cztery świece, które kolejno zapalane są w każdą niedzielę adwentu przy ołtarzach w kościołach.

Każda ze świec ma swoją nazwę. Zapalana w pierwszą niedzielę adwentu nazywa się Świecą Proroka (Świeca Nadziei) i symbolizuje proroków, którzy zapowiedzieli przyjście Mesjasza.

Świeca zapalana w drugą niedzielę adwentu to Świeca Betlejem (Świeca Pokoju) – na pamiątkę miejsca, w którym narodził się Jezus.

Świeca Pasterzy (Świeca Radości) zapalana jest w trzecią niedzielę. Przypomina pasterzy, którzy jako pierwsi ujrzeli Jezusa i ogłosili światu radosną nowinę.

Ostatnia świeca, zapalana w czwartą niedzielę adwentu, nazywa się Święcą Aniołów (Świeca Miłości). Symbolizuje ona aniołów, którzy objawili się pasterzom w grocie betlejemskiej, ogłaszając im narodziny Dzieciątka Jezus.

Świece adwentowe symbolizują zbliżanie się do prawdziwej światłości, czyli do Jezusa Chrystusa. Zapalane są również na wieńcach adwentowych w domach.

Adwent ma charakter refleksyjny, ale nie pokutny w takim wymiarze jak Wielki Post. To czas, w którym mamy uświadomić sobie, że oczekujemy na powtórne przyjście Jezusa Chrystusa. Dla chrześcijan to radosny czas przygotowania na przyjście Pana.

Tradycją w Kościele katolickim są odprawiane w tym okresie o świcie msze, zwane roratami. Są to msze ku czci Maryi Panny, na pamiątkę tego, że przyjęła nowinę od archanioła Gabriela, zwiastującego, iż zostanie Matką Syna Bożego.

piątek, 18 listopada 2022

Jesienne spotkanie

 

JESIENNE ZAMYŚLENIE w Bibliotece Śródmieście przy ul. Dworcowej w Bydgoszczy. Udostępnione od WIERNEJ miłośniczki poezji i muzyki, która ma świetne OKO dla uchwycenia chwili. Dziękuję wszystkim za "Jesienne zamyślenie".

Dziś Biblioteka otworzyła swój książkowy zakątek, aby wśród poezji i muzyki pięknie w nim rozgościło się ZAMYŚLENIE
Co jakiś czas potrzebujemy zatrzymania się, pozostawienia codzienności w tyle, potrzeba nam chwili na zadumę i refleksję...
Dziś wieczorem był ten czas... poezja bydgoskich Poetów i muzyka płynąca spod smyczka Switłany. Jestem Wam Kochani bardzo wdzięczna za to wyjątkowe, niepowtarzalne i wzruszające spotkanie


Natomiast Biblioteka na swojej stronie napisała:

Jeszcze jesteśmy pod wrażeniem wczorajszego wieczoru, który rozjaśnił listopadowy wieczór. Serdecznie dziękujemy artystom i wszystkim zgromadzonym gościom za stworzenie niepowtarzalnego klimatu.
Czujemy ogromny niedosyt i mamy nadzieję na kolejne równie udane spotkania.

Janek przygotował już filmik z naszego spotkania:
https://www.youtube.com/watch?v=LV7uTo03Ipw

środa, 16 listopada 2022

Byłam w moim rodzinnym Żninie!

Wczorajszym popołudniem w sali Żnińskiego Domu Kultury zebrało się blisko 70 osób, aby posłuchać historii dotyczącej twórczości Wandy i mojej. Tym razem nie była to poezja a wspomnienia i prezentacja publikacji "Babci i wnuczki", które ukazały się w nowym stuleciu (XXI w).

Bardzo miłe spotkanie w ramach UTW i jak zwykle, zabrakło czasu na wszystkie wspomnienia, szczególnie z okresu żnińskiego. Słuchaczkami wykładu były m.in. panie, które pamiętały jeszcze Wandę i jej twórczość. Spotkałam kilku swoich znajomych (ze szkolnej ławy), co było bardzo sympatyczne. 

Zasugerowałam, że warto byłoby jeszcze raz się spotkać i ponagrywać wspomnienia mieszkańców Żnina, a także zaprezentować chociaż fragmenty twórczości poetyckiej Wandy Niedziałkowskiej-Dobaczewskiej z okresu wileńskiego i mojej z okresu żnińskiego. Niestety nakład „Wierszy z żywego drzewa” został już całkowicie wyczerpany. Pozostały więc tylko słowa poezji zapisane w mojej pamięci, z którymi zawsze chętnie się dzielę.



 





sobota, 12 listopada 2022

Smutny dzień


Dzisiaj pożegnałyśmy naszą druhnę Irenkę. Pogrzeb odbył się w Bydgoszczy na ul. Lotników, stawiłyśmy się dość licznie, była nas 14. Smutne pożegnanie, dla mnie był to pierwszy pogrzeb z naszego Instruktorskiego Kręgu Seniorek. Nie zabrakło również środowiska osób niewidomych, gdzie jak się okazała Irena była przez wiele lat nauczycielką.  Cześć Jej pamięci!




sobota, 5 listopada 2022

Rozpoczął się XLI Tydzień Kultury Chrześcijańskiej w Bydgoszczy


Dzisiaj, podczas inauguracji Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej w Bydgoszczy spotkała mnie miła niespodzianka, duże przeżycie i zaskoczenie. Zostałam nagrodzona przez JE ks. biskupa Krzysztofa Włodarczyka.

 
Inspiracją dla organizatorów TKCh stały się słowa Jana Pawła II, wypowiedziane przez niego 2 czerwca 1980 roku w siedzibie UNESCO w Paryżu: „Człowiek żyje prawdziwie ludzkim życiem dzięki kulturze”.

„Żyjemy w czasach, kiedy kultura odcina się od kultu” – mówił w Katedrze św. Marcina i Mikołaja bp Krzysztof Włodarczyk podczas inauguracji Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej. Po Eucharystii ks. prałat Józef Kubalewski odczytał Uchwałę Kapituły Medalu „Za twórczy wkład w kulturę chrześcijańską”. Laureaci zostali wyłonieni w drodze tajnego głosowania.

Wszyscy nagrodzeni i prowadzący spotkania w ramach TKCh, zostali dodatkowo zaproszeni do Kurii na uroczysty poczęstunek. Miałam przyjemność zaprezentować tam wiersz mojej Babuni Wandy „Do Matki Boskiej Ostrobramskiej” i opowiedzieć o swoim ostatnim zbiorze wierszy „W wigilijny wieczór”.

Bardzo uroczyste spotkanie, miła atmosfera i ciekawe dyskusje wybitnych osobowości. Czułam się zaszczycona tym zaproszeniem. Serdecznie podziękowałam za odznaczenie, mając trochę wątpliwości, czy w pełni na nie zasługuję.


Program tegorocznych DKCh jest tak bogaty, że nie uda uczestniczyć we wszystkich spotkaniach. Potrzebny jest wybór i pogodzenie czasu przeznaczonego dla rodziny i dla innych obowiązków – a raczej przyjemności, ponieważ spodziewam się gości. I to jakich gości!

wtorek, 25 października 2022

Złota polska jesień w pełni

 

I kolejne urodziny naszej córeczki ...
Takie na odległość!
Życzenia przesłane, mini konferencja na wideo ... i musi wystarczyć. Dobrze, że widzieliśmy się kilka tygodni temu.


A tymczasem za oknem jesień

JESIENNY DYWAN

Dywan liści szumiał pod nogami
nagie drzewa 
kłaniały się
przeglądały w kałużach - lustrach
nie byłam Alicją
co przeszła na drugą stronę

Stałam i patrzyłam
na zasypiający świat
on odrodzi się wiosną
jesień daje nadzieję
złoto zamieni się w szmaragd


Westchnieniem blasku
przesłałam szyfr tęsknoty
w granice cienia
gdzie inkarnacja
z łaknieniem życia
staje się ołtarzem przeznaczenia



19 października w Salonie Literackim SM w Klubie "ORION' odbyło się spotkanie z panem Romualdem Mieczkowskim. Jak wspominali uczestnicy spotkania, było to WILNO w BYDGOSZCZY. 
Z panem Romualdem Mieczkowskim miałam przyjemność spotkać się cztery lata temu podczas poetyckich spotkań "Maj nad Wilią ". Niezapomniane spotkanie, gdzie prezentowałam wiersze, nie tylko swoje ale również Wandy Dobaczewskiej, pisane właśnie w Wilnie prawie sto lat temu.

Udało mi się również zaprosić pana Romualda do miasta związanego z Wilnem. Miasta braci Śniadeckich i rodziny Dobaczewskich, która po wojnie musiała opuścić Wilno i zapuściła swoje korzenie w Żninie. Tam, Romek spotkał się z młodzieżą Liceum Ogólnokształcącego im. Jana i Jędrzeja Śniadeckich, odwiedził Miejską i Powiatową Bibliotekę, spotkał się ze słuchaczami Uniwersytetu Trzeciego Wieku im. Wandy Dobaczewskiej, a także ze Żnińskim Towarzystwem Kultury.

Naszą wspólną podróż zakończyliśmy w Pałacu Ostromecko "Magią Wilna", która była niejako podsumowaniem całej naszej trasy. Romek miał ciekawy wykład o „Kulturze Pogranicza”, młodzież ze Szkoły Podstawowej im. Wandy Dobaczewskiej z Gąsawy recytowała Jego wiersze, zagrała też Gąsawska Orkiestra Dęta PAŁUKI. Do dzisiaj uczestnicy spotkań, zarówno z Bydgoszczy, Żnina jak i z Gąsawy wspominają Jego wizytę. Bardzo się ucieszyłam, że znowu pan Romuald Mieczkowski zawitał do Bydgoszczy. Było to również bardzo ciekawe spotkanie.






wtorek, 18 października 2022

Wyjątkowe moje urodziny

14 października 2022 roku rozpoczęła się 50. Warszawska Jesień Poezji, wydarzenie organizowane przez Związek Literatów Polskich. Miałam przyjemność po raz pierwszy uczestniczyć w tych uroczystościach. Otworzyła je wystawa “Twarze współczesnych poetów polskich”. Ekspozycja składająca się z portretów poetów, którzy gościli na okładce kwartalnika „LiryDram”. Autorem prac jest dr hab. Robert Manowski, rektor Wyższej Szkoły Artystycznej w Warszawie. Kuratorką wystawy jest Marlena Zynger redaktor naczelna Kwartalnika Literacko- Kulturalnego „LiryDram”. Wystawa była trzy dni w Domu Literatury i na zakończenie odbył się jej finisaż, również z liczną publicznością. Pojechała do innych placówek kultury i ma powrócić do Domu Literatury pod koniec roku. Towarzyszył jej bardzo starannie wydany album zawierający grafiki oraz rozmowy z poetami. m.in. Adamem Zagajewskim, Utą Przyboś, Martą Podgórnik, Markiem Wawrzkiewiczem, Ewą Lipską, jak również (z mojego oddziału ZLP) Dariuszem Tomaszem Lebiodą. Miałam przyjemność otrzymać ten album, podobnie jak 50. Antologię Warszawskiej Jesieni Poezji „Poeta pamięta” i Antologię Nagrodzonych w XIII Ogólnopolskim Konkursie Poetycko-Prozatorskim dla lekarzy i lekarzy dentystów „Puls słowa”. Trzy publikacje, które miały promocję w ciągu tych trzech, bardzo aktywnych dni.

Uroczysta inauguracja Jesieni odbyła się w piątek (14.X) o godz. 15:00 w auli Domu Literatury. Prezes ZLP Marek Wawrzkiewicz serdecznie przywitał wszystkich uczestników (literatów), którzy zjechali się z całej Polski. Podczas tej jubileuszowej uroczystości nie zabrakło państwowych odznaczeń: dla Prezesa Związku Literatów Polskich, Marka Wawrzkiewicza Złoty Medal "Zasłużony Kulturze Gloria Artis", srebrny medal przypadł Kazimierzowi Burnatowi.
Nagrodę literacką im. Juliusza Słowackiego za całokształt twórczości otrzymał Grzegorz Trochimczuk, nagrodę literacką im. Jarosława Iwaszkiewicza otrzymał Andrzej Walter. Wręczono również kilka Odznak Zasłużonych dla Związku Literatów Polskich.
Tego dnia zaplanowano również pokaz filmu poetyckiego „Kręgi na wodzie” i wieczór poezji oraz pieśni ukraińskich, który ukazał nam prawdziwy ukraiński folklor. Bogaty program zakończył pierwszy dzień Warszawskiej Jesieni Poezji.




15 października - Drugi dzień zaczął się od finału konkursu Unii Polskich Pisarzy Lekarzy. Utwory laureatów zawartych w Antologii „Odpominanie” czytali aktorzy: Ilona Rulewicz i Wojciech Magnuski. Kolejna poetycka chwila zatrzymała nas na dłużej. Główna organizatorka i redaktorka antologii, Majka Maria Żywicka-Luckner, twierdząc, że „żyjemy w pamięci dzięki historiom rzeczy” wręczyła nagrody laureatom, wspólnie z przedstawicielami Naczelnej Izby Lekarskiej. Sprytne zaangażowanie dzieci do wręczenia nagród, dodawało uroku i pokazało, że warto angażować i karmić poezją już od najmłodszych lat.

Po przerwie obiadowej wysłuchaliśmy koncertu poetycko-muzycznego „Molekuły wrażliwości”. Wszyscy czekali już na Turniej Jednego Wiersza, który zgromadził sporo uczestników, również z Warszawy. Turniej przebiegł bardzo sprawnie, zaprezentowało się ponad trzydzieści poetów i w niemałym napięciu wszyscy czekali na werdykt. Zostało trzech wyróżnionych i dwóch poetów nagrodzonych (w formie pieniężnej). 

Trzeba przyznać, że nagrodzone wiersze były dobre. Z przyjemnością wysłuchaliśmy ich ponownie czytanych przez laureatów. Fantastycznym finałem sobotniego wieczoru była suita poetycko-muzyczna VORBRODT 44 w wykonaniu Joanny i Romualda. Wspaniałej pary, która zachwyciła wszystkich swoją prezentacją i artystycznym przekazem tragicznej, wojennej historii w poetycko-muzycznych, rodzinnych wspomnieniach. Pełni pozytywnych wrażeń z dreszczykiem emocji, która pozostała nam po wzruszającej suicie, rozpoczęliśmy już tradycyjną Noc Poetów. Nie zabrakło rozmów, wspomnień, ciekawych anegdot, no i oczywiście poezji… życia.
Tego dnia właśnie wypadły moje urodziny i nie zabrakło tradycyjnego "sto lat..." i specjalnego toastu. Najbardziej ucieszyłam się, gdy właśnie tego dnia dojechali ludzie z Gorzowa Wlkp. (miejsca mojego urodzenia), musieliśmy zrobić sobie wspólne zdjęcie.

16 października - Trzeciego dnia, już mocno zmęczeni organizatorzy, zjawili się punktualnie na stanowiskach, gdzie rozpoczęto spotkaniem autorskim nowoprzyjętych członkiń ZLP. Była to Irena Tetlak, która właśnie odebrała z wydawnictwa najnowszy tomik „Czarne łabędzie” i Bożena Kaczorowska autorka sześciu tomików poetyckich. Spotkanie poprowadził sam prezes ZLP Marek Wawrzkiewicz, który zachęcił poetki do autoprezentacji i naprzemiennego czytania swoich wierszy. Kolejna dawka poezji gładziła nasze serca i wprowadzała w niekoniecznie jesienny nastrój. Podobnie jak poetyckie dawki przekazywane nam przez samych autorów z Antologii zredagowanej przez Jerzego Jankowskiego, Zbigniewa Milewskiego i Grzegorza Trochimczuka, przy współpracy z Aldoną Borowicz i Markiem Wawrzkiewiczem. 50. Antologia Warszawskiej Jesieni Poezji „Poeta pamięta” zakończyła uroczystości związane z tym pięknym jubileuszem. 
Była to dla mnie prawdziwa uczta poetycka. Moc wrażeń, moc poznanych ludzi i przede wszystkim wspaniała atmosfera spotkania, pełna empatii i wzajemnej życzliwości.

Pozostał jeszcze finisaż wystawy i rozmowy kuluarowe przed wyjazdem do domu. Udało mi się zidentyfikować sporo nowopoznanych autorów.  Miałam jedynie problem z rozszyfrowaniem pani Patey-Grabowskiej, którą miałam przyjemność poznać 10 lat temu w Zakopiańskim Domu Pracy Twórczej i rok temu w bydgoskim "Orionie". Jednak, jak się okazało nie ja sama miałam te problemy, ponieważ jej portret został namalowany ze zdjęcia zrobionego dobrych, dobrych parę lat temu. 


Miałam przyjemność uczestniczyć również w spotkaniu, na którym omawiano trudną sytuację Domu Literatury, którego dalsze działanie zostało zagrożone wypowiedzianą przez miasto umową (z końcem 2022 roku). Szukaliśmy różnych rozwiązań i poznaliśmy całą historię działalności Domu Literatury i jego wszystkich prezesów ZLP, umieszczonych na fotografiach w Sali Obrad. Wszystko przeplatane było ciekawymi anegdotami i wspomnieniami przedstawicieli obecnego Zarządu.
Nie można pozwolić na to, by został zniszczony dorobek pracy literatów z całego kraju. Ich wspólne miejsce, gdzie mogą się spotykać, dzielić swoją twórczością i wymieniać doświadczeniami. 



Urodzinowych gości miałam przyjemność gościć dopiero od poniedziałku, czyli od 17 października. Też było miło i sympatycznie