niedziela, 28 lutego 2016

lutowo-wiosenny wypoczynek

Dziesięć dni w Londynie pomogło mi naładować swoje akumulatorki. 


Wrażeń sporo - opiszę je trochę później. Teraz kilka fotek i wierszy



ANSOIW

 Chociaż to luty wiosna
wypełza z ogródków
i podmiejskich parków

Żółte główki żonkili
wyglądają
ciekawskie na ulice

kamelie rozkładają
kwiatowe spódnice
na zazielenionych krynolinach

Podchodzę i sprawdzam
czy to naturalne kwiaty
o tak nienaturalnej porze

Białe magnolie kwitną
ogród upaja zapachem
Londyn wiruje

A ja włączam
wsteczny bieg
i czuję ANSOIW

Czy to sen
czy prawdziwa
wiosna





NA WYSPACH

Rzeka ludzi
płynie ulicami
i w podziemiach metra
wszyscy spieszą się
zajęci sobą
mrówki

Patrzę z boku
płynę
swoim nurtem
na moście Milenium
wiatr urywa głowy
można je stracić
od nadmiaru wrażeń

Dzisiaj tylko
National Gallery
i „Cztery pory roku” Vivaldiego
w kościele św. Marcina
jutro Tate Modern
i bulwary Tamizy

Czekam na Asię
czekam na kawę
szum expresu
i burza rozmów
jak dobrze …

To normalne że deszcz
jak może być inaczej
na wyspach




Spotkałam się z „kuźniacką znajomą" - Hanią.
To dzięki niej mogłam zwiedzić piękny park i pałac Kensington




wtorek, 16 lutego 2016

luty w domu

Teraz mogę już trochę pomyśleć o sobie i skupić się nad podróżą i przygotowaniami do mojego „małego jubileuszu".


 

15 lutego - ostatnia prezentacja „Teatru Wspólnego", gdzie musieliśmy ratować się muzyką odtwarzaną z poprzednich występów (Przemek się rozchorował).
Całe szczęście, że mieliśmy nagrania. Chociaż to nigdy nie zastąpi muzyki na żywo.




14 lutego „walentynkowo".


Miłość 
Nie jedno ma imię 
i wciąż dziwi w nas 
napełnia spokojem czułością

Dodaje nam skrzydeł 

że znów chce się żyć 
i patrzeć na Ciebie z radością

Skąd wzięła się ona 

co rodzi się w nas 
czasami nadzieją zaświeci

Dlatego tak pięknie 

wysławiać się o niej 
potrafią nie tylko poeci
                  HS

sobota, 13 lutego 2016

kolejne spotkanie na barce

KLARA 
na barce LEMARA
Kolejne 
„Ciekawe spotkanie z ciekawym gościem". 

10 lutego
Tym razem gościliśmy  
Jolantę Baziak - znaną bydgoską poetkę, eseistkę, redaktora naczelnego miesięcznika literackiego „Akant"
 i młodziutką poetkę Maję Julię Rosińską.
Maja wzbogaciła nasze spotkanie nie tylko poezją ze swego debiutanckiego tomiku, ale również z grupą harcerzy przypomniała nam „młodzieńcze, harcerskie klimaty". Prawdziwie pokoleniowe spotkanie było „Owocem słowa", które od kilku lat dojrzewa i kształtuje się na warsztatach literackich prowadzonych w prawie „rodzinnym" klimacie przez - Jolantę Baziak w Miejskim Centrum Kultury w Bydgoszczy. Miło było mi poprowadzić takie literacko-harcerskie spotkanie. 
Myśle, że uczestnicy spotkania też byli zadowoleni.

 

wtorek, 9 lutego 2016

na dzień dobry

Wstaję nowym dniem
pukam do filiżanki kawy
prosząc o łyk
dobrego humoru


Pozdrawiam sąsiada
z naszej ulicy
podrzucam uśmiech
mijającym tramwajom

Pieszo wędruję ulicami
budzącego się szczęścia
buduję je każdego dnia
jak domki z kart

Może tym razem się uda!
Nie zdmuchnij
wstrzymaj oddech
i przytul
          HS