wtorek, 6 września 2022

O Wandzie w TVP Bydgoszcz

Właśnie dzisiaj miała premierę opowieść o Wandzie Niedziałkowskiej-Dobaczewskiej. Prawdopodobnie za jakiś czas program ten zostanie umieszczony w archiwum "Małe miejscowości, wielcy ludzie". Chociaż jeszcze go tam nie ma,  podaję adres:

"Małe miejscowości, wielcy ludzie, to cykl reportaży Urszuli Guźleckiej, opowiadający o związkach wybitnych postaci polskiej kultury, wywodzących się z małych miejscowości Kujaw i Pomorza lub związanych z nimi poprzez miejsce pobytu lub twórczość.

25 sierpnia ekipa pani Urszuli Guźleckiej zawitała do Żnina. Już od rana w Bibliotece nagrywała wypowiedzi dyrektorki - Beaty Czaczyk, Basi Filipiak, która jest autorką książki o Wandzie, rozmowę z Jadwigą Jelinek - żnińską regionalistką i wieloletnią, emerytowaną dyrektorką biblioteki. Filmowali też książki i zdjęcia związane z Wandą, panoramę Żnina - jadąc specjalnie na ul. Wandy Dobaczewskiej. Miałam  również powiedzieć kilka zdań, jako wnuczka. 

Ponieważ był to dzień urodzin Wandy (naszej Babuni) planowałam i tak pojechać do Żnina i zapalić znicze na grobie. Czas był mocno napięty i do samego południa ekipie zajęła praca w Bibliotece. Umówili się ze mną, że pojedziemy do Gąsawy, gdzie mieści szkoła im. Wandy, i tam nagramy rozmowę. Jednak zła akustyka, zarówno w Szelejewie jak i w Gąsawie, uniemożliwiła dłuższe nagrania. Krótko wypowiedział się dyrektor szkoły, opowiadając o muralu i ciekawym obrazie młodziutkiej Wandy, o sztandarze i uroczystościach związanych z ich patronką. 
Nagranie ze mną przełożyliśmy na drogę powrotną. Po pięciu godzinach wszyscy byli już trochę zmęczeni, ja może nawet mocno. Upał dawał się we znaki. Bardzo chciało mi się już do domu, więc pojechaliśmy z całą ekipą i nagraliśmy (już w swoich pieleszach) trochę wspomnień. Nie pamiętałam zupełnie co mówiłam, wiedziałam tylko, że z tych wszystkich godzin nagraniowych będzie zrobiony piętnastominutowy program. No i dzisiaj obejrzałam! Wyszło świetnie, praca perfekcyjna! Najważniejsze dane w pigułce. Faktycznie moja rozmowa była trochę niewyraźna (zmęczenie dawało się we znaki), ale wszystko było tak zmontowane, że mucha nie siada. Nawet znalazł się kawałek naszego ogródka, ku szczególnej radości Janka. Widać, że cała ekipa podeszła do pracy z sercem, więc i ja całej ekipie serdecznie, z całego serca dziękuję.