niedziela, 25 kwietnia 2021

23 kwietnia

Wczoraj mieliśmy nasze małe święto:
Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich, który obchodzony jest 23 kwietnia. Data ta wybrana została jako symboliczna dla literatury światowej. W tym dniu w roku 1616 zmarli Miguel de Cervantes, William Szekspir i historyk peruwiański Inca Garcilaso de la Vega

Pomysł organizacji święta zrodził się w Katalonii – w 1926 roku wystąpił z nim wydawca z Walencji, Vicente Clavel Andrés. W Hiszpanii Dzień Książki jest świętem oficjalnym od roku 1930, a od 1964 – we wszystkich krajach hiszpańskojęzycznych

23 kwietnia jest w Katalonii hucznie obchodzonym świętem narodowym, jako dzień jej patrona – Świętego Jerzego. Zgodnie z długą tradycją w Katalonii obdarowywano w ten dzień kobiety czerwonymi różami, mającymi symbolizować krew smoka pokonanego przez św. Jerzego. Później kobiety zaczęły odwzajemniać się mężczyznom podarunkami z książek.




środa, 21 kwietnia 2021

Wiosennie

Zmieniła się czasoprzestrzeń pracy i życia w tym wirtualnym, pandemicznym świecie. Siły wprost nieproporcjonalnie jakby mniejsze, wyssane przez ... komputer, internet ...  złość mnie czasami bierze na tę „moją słabość”, ale to chyba po prostu „ludzkie”, normalne. Pracując z „maszynami” dobrze, że nie stajemy się nimi. Całe szczęście! Muszę robić przerwy (i to częste) wychodzić na spacer, do ogrodu, zająć się domowymi sprawami. 


Świat się budzi wiosennie. Ja zanurzam się w poezję, prozę … i odradzającą przyrodę.





18 kwietnia, a właściwie 19 kwietnia (wtedy był ślub kościelny), 


minęło nam 45-lecie, szafirowe gody, szafirowa rocznica – wszystkie te określenia odnoszą się do jednej rocznicy. Jak wiadomo, koncepcja nadawania rocznicom zwyczajowych nazw, odwołujących się do szlachetnych kamieni oraz innych materiałów, wymyślona została w 1922 roku przez Emily Post, autorkę podręczników o dobrych manierach. Ona sama nadała nazwy ośmiu najważniejszym jej zdaniem obchodom. Dopasowała zatem do konkretnych rocznic określenia: papierowe, drewniane, cynowe, kryształowe, porcelanowe, srebrne, złote oraz brylantowe gody. Piętnaście lat później Związek Jubilerów Amerykańskich zaczął kontynuować to jej dzieło i opublikował 28 nazw rocznic małżeńskich. Tym samym 45. rocznica ślubu mianowana została szafirową rocznicą ślubu lub szafirowymi godami.


Szafir jest drugim, zaraz po diamencie, najtwardszym minerałem na ziemi. Jego nazwa oznacza po prostu „niebieski kamień” i, choć w naturze spotyka się również inne odcienie szafirów, najbardziej znane są właśnie te w kolorze nieba. Z szafirami wiąże się także rozbudowana symbolika. Już w czasach starożytnych przypisywano im magiczną moc. Persowie twierdzili, że szafirowe kamienie dają swojemu właścicielowi nieśmiertelność i wieczną młodość. Egipcjanie i Rzymianie uważali, że to kamienie sprawiedliwości i prawdy. W średniowieczu z kolei wierzono, że szafiry oddalają złe duchy i uroki.

  

Mówi się o nim: kamień duchowej mocy. Przynosi spryt, dobrobyt i dba o dostatek w życiu. Energetycznie wspiera spełnianie marzeń oraz pragnień duszy. Niebieski Szafir to kamień żywiołu wiatru. Ma za zadanie aktywować wyższe “ja”. Otwiera świadomość i pozwala komunikować się z energią planet.

Od wieków szafir uznawany był kamień symbolizujący wierność, czystość i skromność. Przypisuje mu się wiele magicznych właściwości, a nawet zdolność leczenia chorób. Do dziś jest bardzo ceniony zwłaszcza przez twórców biżuterii.




No i właśnie tego możemy sobie życzyć!

Chyba nie jest tak źle, skoro wytrzymaliśmy nie tylko te 45 lat, ale również okres prawie całkowitej izolacji od świata – będąc tylko razem przez ponad rok. Trudny to rok, gdzie z dziećmi i ze znajomymi widzimy się tylko wirtualnie. Miejmy jednak nadzieję, że to się szybko skończy. Tylko, czy świat wróci do normalności?








wtorek, 6 kwietnia 2021

Poświątecznie


To już kolejna Wielkanoc z pandemią koronawirusa. Podobnie jak rok temu, święta te były wyjątkowe, bo w odosobnieniu, z ograniczeniami dotyczącymi odwiedzin i udziału w kościelnych uroczystościach. Przesiedzieliśmy sami w domu, łącząc się z dziećmi jedynie online. Trochę upiekłam, trochę pogotowałam – jednak to wszystko tylko symbolicznie – dla zachowania tradycji.




Obydwoje na dietach, żywiliśmy się głównie wspomnieniami. Najbardziej smakowała nam zupa goździkowa. (To oczywiści żart i przykład jak można wykorzystać starą wazę). Nie da się ukryć, że ratuje nas nasz skrawek ziemi za oknem, który daje nam sporo radości.




Czas Wielkanocny symbolizuje zwycięstwo nad śmiercią i budzącą się nadzieję – nadzieję na normalność. Czy taką nadzieję dadzą nam szczepionki?
Naukowcy mają wątpliwości dotyczące tego, czy szczepionka chroni przed dalszym rozprzestrzenianiem się wirusa czy jedynie przed zakażeniem. Może minąć kilka miesięcy zanim poznają odpowiedź na to pytanie.

Ja jednak skorzystałam z okazji i zaszczepiłam się (pierwszą dawką AstraZeneca) jeszcze 30 marca, druga będzie 15 czerwca. Jak przeżyłam? Podobno jak większość: wysoką gorączką i bólem mięśni. Mam jednak już to za sobą i teraz czekam na efekty.

Wielki Czwartek

Wielki Piątek

Wielka Sobota
Niedziela Wielkanocna

Poniedziałek Wielkanocny

Rząd apelował o pozostanie w domach i unikanie spotkań w większym gronie niż domownicy. Co z tego wyniknie, dowiemy się po ok. dziesięciu dniach.
Każdy z nas powinien w wolności sumienia podejmować swoje decyzje. Ciągłe zmiany rządowych decyzji tracą na wiarygodności. Ciągłe konferencje wyglądają trochę jak szukanie kolejnego koła ratunkowego, które już odpłynęło. Zdecydowanie brak konkretnego działania.
Nie stworzyliśmy wspólnego frontu walki z pandemią. Nawet w chwili bezpośredniego zagrożenia nie potrafimy wspólnie walczyć z realnym wrogiem, jakim jest koronawirus. Wśród Polaków brak solidarności społecznej – nie ufamy i nie podążamy za autorytetami, wynikami badań naukowych, wiedzą. W zamian jesteśmy w stanie uwierzyć w nonsensowne teorie zaprzeczające rozumowi i rzeczywistości. Jedni nie wierzą w istnienie wirusa, inni – pandemii, jeszcze inni uważają, że szczepionki przeciw COVID-19 są wynikiem globalnego spisku, a najlepsi twierdzą, iż to siedzący w domu w Seattle Bill Gates zamierza sterować Polkami i Polakami. Brak wiary w naturalne zjawiska epidemiologiczne kosztował nas, kosztuje i kosztować będzie wiele zgonów możliwych do uniknięcia.


Mimo nadziei pokładanych w szczepieniu, nie można być pewnym, że jesienią nie będą dominować nowe formy wirusa, na które nie będzie działać odporność nabyta. Wówczas wszystko zacznie się od początku.
Oby nie spełnił się ten czarny scenariusz, ponieważ już wszyscy mamy serdecznie dość tej izolacji.