środa, 4 stycznia 2017

Minął rok 2016 – czas na podsumowanie. Co ciekawego i ważnego w nim było



- Rodzinnie – bez większych zmian. Tyle, że syn wyjechał trochę dalej niż do Poznania… Teraz zostaliśmy sami. Nie ma „Rysiu ratuj!” gdy nie radzę sobie z komputerem. Muszę małymi kroczkami dochodzić sama. Takie „usamodzielnienie w 60+” nie jest łatwe, ale czasami konieczne. Prawo natury, że „ptaki wylatują z gniazda”. Dobrze, że jest bliżej Asi. Zawsze rodzeństwo powinno się wspierać. 

- Straty – pożegnaliśmy Tonię – Antoninę Markiewkę. Niesamowitą osobę, pogodną i taką pełną pozytywnej energii. To właśnie Ona pomogła mi się dźwignąć, gdy miałam problemy ze wzrokiem. Niewidoma, której mottem było, że „lepiej jest nie widzieć niż nie wiedzieć”. Toniu, bez Ciebie ten świat jest taki mniej barwny i monotonny. Twoje słynne powiedzenia i wierszyki z podróży wspominają wszyscy. Miałaś dar zjednywania ludzi, ale też wymagałaś od życia… Brakuje mi Ciebie… 

- To właśnie z myślą o Toni przygotowałam i realizowałam projekt „Jubileuszowa Bydgoszcz” w Okręgu Kujawsko-Pomorskim Polskiego Związku Niewidomych. Dzięki temu mogliśmy opublikować Jej wspomnienia z dzieciństwa, które udało mi się nagrać i opracować w publikacji „Dotykanie świata”. 

Dzięki temu projektowi mogliśmy również uczcić 670 urodziny miasta Bydgoszczy i 65-lecie PZN. Myślę, że trochę jeszcze przydałam się Związkowi… 

- Od stycznia, przez cały rok, organizowałam comiesięczne spotkania na Barce Lemara w ramach cyklu Klubu Amatorskiego Ruchu Artystycznego KLARA „Ciekawe spotkania z ciekawymi ludźmi”. Ta współpraca z Miejskim Centrum Kultury miała zachęcić osoby niewidome i słabo widzące do uczestnictwa w życiu kulturalnym miasta Bydgoszczy. Myślę, że ten rok wystarczył, by trochę zaktywizować środowisko i zachęcić do „wyjścia na zewnątrz”. Zaczęłam też trochę myśleć o sobie… 

- Kolejne stypendium artystyczne od Prezydenta Miasta Bydgoszczy pomogło mi realizować swoje plany literackie i pomyśleć o wydaniu kolejnej publikacji, tym razem jubileuszowej „Przedranne sny”. Została ona wydana w ramach „Biblioteki Tematu”. Dzięki pomocy męża, przygotowałam również audiobook tego wydawnictwa – korzystając z wcześniejszych nagrań: Jurka Olszewskiego i A/V Studio przy MCK w Bydgoszczy.
 

- Dyrekcja Kujawsko-Pomorskim Centrum Kultury zorganizowała mi jubileuszowe spotkanie (19.IX) „Decennium słowa” z okazji 10-lecia mojego debiutu literackiego i 40-lecia działalności w zakresie kultury. Tam właśnie (40 lat temu) rozpoczęłam swoją działalność jako animator kultury. Było to dla mnie bardzo ważne wydarzenie, podobnie jak promocyjne spotkanie w Żnińskiej Bibliotece.
 

- Urząd Miasta Bydgoszczy zaprosił mnie również do zespołu eksperckiego w opracowaniu programu Planu Kultury Miasta na lata 2017-2020. Było to niejako kontynuacją działań w ramach Obywatelskiej Rady Kultury, w której miałam przyjemność uczestniczyć od 2011 roku, tj. od I Bydgoskiego Kongresu Kultury.  

- Ten rok był zdecydowanie „wyjazdowy”. Dwutygodniowy pobyt w Zakopanem, 10-dniowy wypoczynek nad naszym morzem (w Ustroniu) i trzy wyjazdy zagraniczne: dwie dziesięciodniówki rodzinne (wiosną i jesienią) ale też Międzynarodowy Kongres Esperanto w Nitrze (na Słowacji). Wyszło mi prawie dwa miesiące poza domem. Nie licząc tych kilkudniowych wyjazdów… Trochę tego było, nawet zatęskniłam za Bydgoszczą.
 

- Swoich spotkań autorskich miałam niewiele, zaledwie siedem (6 w Bydgoszczy i 1 w Żninie). Jednak byłam organizatorem 14 imprez (4 w PZN i 10 w MCK), które wymagały sporo czasu i przygotowań. 

- W tym roku spotkało mnie również sporo przyjemności: Nagroda Pracy Organicznej im. Marii Konopnickiej, Medal im. Jakuba Wojciechowskiego za zasługi dla kultury robotniczej (RSTK) i „Anioł dobroci” wręczony przez Biskupa Diecezji Bydgoskiej na jubileusz naszej Kaplicy



Jednak tym najważniejszym dla mnie wydarzeniem było 
przyjęcie mnie do Związku Literatów Polskich! 

Doba często miała za mało godzin, ale warto było!  
Nie można marnować żadnej chwili, która została nam podarowana. 
Dopóki mam siły to działam i … piszę…