czwartek, 31 marca 2022

Podsumowanie marca


Trudny czas!

Wojenny miesiąc, smutny. Staramy się pomagać, uchodźców przybywa. Robimy co możemy, jednak to ciągle za mało. Okrucieństwo wojny jest straszne, widać to w codziennych relacjach, w przerażonych i wystraszonych twarzach, rannych i zabitych. Jak długo to jeszcze potrwa?

A tymczasem idzie wiosna! Codzienne życie z dnia na dzień.

piątek, 18 marca 2022

To już 23 dzień


Od blisko trzech tygodni Ukraina zmaga się z agresją rosyjską. W obawie o swoje życie, kobiety i dzieci musiały uciekać do innych państw, w tym do Polski. Jestem dumna, że mieszkańcy naszych miast z tak wielką empatią i ofiarnością angażują się w pomoc uchodźcom. Przyjmują okrutnie doświadczonych obywateli Ukrainy do własnych mieszkań i domów. Przynoszą artykuły pierwszej potrzeby do punktów zbiórki, oferują różne formy wsparcia dla dzieci i dorosłych. To ogromny dar człowieczeństwa. Pomagajmy!
                                                                                                                                     Foto znalezione w sieci

poniedziałek, 7 marca 2022

HARCERSTWO TO MOJA PASJA

Najważniejszą wartością życia ludzkiego jest szczęście, a podstawową odmianą szczęścia człowieka jest pasja – nauka poprzez działanie, która jest źródłem radości, daje poczucie spełnienia, samorealizacji i wolności.

Jak opisać swoją pasję, którą przez całe życie było harcerstwo? Przekonać się o tym mogłam wstępując po latach do Instruktorskiego Kręgu Seniorek w Hufcu Bydgoszcz-Miasto. To właśnie uświadomiło mi, że wszystko co osiągnąłem w życiu i co nadal realizuję w swojej pracy twórczej i społecznej, ma swoje fundamenty w harcerstwie. Organizacji, czy jak teraz mówimy „stowarzyszeniu ”, którego byłam członkiem, a następnie instruktorką przez wiele lat. 
Przeszłam pełną drogę harcerskiego rozwoju: od zastępowej, przybocznej, drużynowej, zdobywając wszystkie stopnie instruktorskie. Dzisiaj jako harcmistrzyni Instruktorskiego Kręgu Seniorek „Wędrowniczki po Zachodnim Stoku ” im. Olgi i Andrzeja Małkowski w Hufcu Bydgoszcz Miasto i z-ca kierownika Referatu Seniorów Chorągwi Kujawsko-Pomorskiej ZHP, jestem dumna, że rozpoczynałam swoją drogę harcerską ponad pięćdziesiąt lat temu w Żninie. W roku 1963 złożyłam Przyrzeczenie Harcerskie, potem (1970) zostałam Instruktorem. Jako przewodnik (pwd.) prowadziłam drużynę zuchową, uczestniczyłam w licznych kursach i obozach harcerskich. Po zdobyciu stopnia phm. organizowałam kolonie zuchowe w Hufcu Żnin i brałam udział jako kadra HAL (obozy w Ostrówcach, Funce, Oćwiece).

Fakt, że ta moja pasja w pewnym etapie życia przeszła z formy czynnej w ukrytą, gdzie działałam w różnych środowiskach (nie tylko harcerskich). Jednak metodyka harcerska, wpojona za młodych lat, zawsze pomagała mi w realizacji wszystkich wyzwań i współpracy z różnymi środowiskami. Kierowałam się też myślą Konfucjusza: „Wybierz sobie zawód, który lubisz, a całe życie nie będziesz musiał pracować” . Zostałam pedagogiem pracy kulturalno-wychowawczej i realizowałam się przez wiele lat jako animatorka kultury. Dodatkowe pasje jak: działalność artystyczna, pisanie, podróżowanie łączyłam pracą z literatami, esperantystami i osobami z różną niepełnosprawnością. Dało mi to wiele zadowolenia i satysfakcji. Pomogło mi przezwyciężyć swoją niepełnosprawność wzrokową. Zawsze kierowałam się przekonaniem, że Harcerstwo, to przede wszystkim różnorodność. Każdy człowiek, niezależnie od tego, jakie ma talenty i predyspozycje, może zostać członkiem ZHP. Tutaj liczy się przede wszystkim chęć współpracy. Harcerstwo uczy działania w zespole, a jednocześnie stawia na indywidualność. Wiem, że z tego się nie wyrasta. Jak to się zwykło mawiać – gdy raz się jest harcerzem, to na zawsze. Harcerskie pasje nie mijają z upływem lat. Harcerstwo, to przede wszystkim różnorodność. Mogę śmiało powiedzieć, że nauczyła mnie tego moja mama – druhna Włodka, która przekazała mi tego „bakcyla ” , i która była tak nazywana w środowisku harcerskim. Przeszła ona szkołę Olgi Małkowskiej, uczestnicząc w 1936/37 roku w Harcerskim Obozie Pracy w Cisowym Dworku, już jako instruktorka działała w wileńskim harcerstwie, a po II wojnie światowej przyjechała na Pałuki do Żnina i tam dalej działała, przekazując swoje pasje kolejnemu pokoleniu. Właśnie mija 50 lat od śmierci mojej „druhny Włodki” , przygotowuję o niej wspomnienia. Bo warto wspominać ludzi, którym zawdzięczamy swoją pasję, niezależnie czy są to osoby najbliższe, czy dopiero poznane na harcerskim szlaku. 

Andrzej Małkowski (twórca polskiego harcerstwa) twierdził, że „Harcerstwo, to skauting plus niepodległość” . Założenia skautowskie oparte są na mądrych i atrakcyjnych podstawach. Bardzo szybko rozwinęły się na polskiej ziemi, gdyż padły na podatny grunt. W Polsce istniały już w XIX wieku różne organizacje młodzieżowe: Filareci, Filomaci, Promieniści, a później Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” , czy wreszcie Drużyny Strzeleckie. Są dwa główne filary skautingu i harcerstwa. Pierwszy związany jest z przekazywaniem tradycji narodowych, wielkich ideałów, które istniały w naszej historii od pokoleń, a zawierających się w haśle: Bóg, Honor, Ojczyzna. Bywają takie chwile, w których nie wolno wstydzić się wielkich słów. Nie przypadkiem Krzyż Harcerski wzorowany jest na Krzyżu Virtuti Militari, a na Lilijce Harcerskiej widnieją litery ONC – Ojczyzna, Nauka, Cnota. Głównym pozdrowieniem harcerzy jest imperatyw Czuwaj, czyli bądź gotów służyć krajowi i ludziom.

Również prawo harcerskie ma na celu kształtowanie najpiękniejszych cech charakteru, jak uczciwość, prawdomówność, pracowitość, koleżeńskość, odpowiedzialność, ofiarność, patriotyzm, szacunek dla ludzi i przyrody. Wiemy, że nie są to tylko hasła. W ciągu naszej dramatycznej historii harcerze potwierdzili te założenia czynami, z ofiarą życia włącznie. Myślę, że to jest jeden z głównych powodów naszego przywiązania do harcerstwa, organizacji, która ma tak piękną kartę. Ale harcerstwo opiera się również na drugim filarze – tym, który wynika z pragnienia przeżycia wielkiej przygody, pożytecznej zabawy, radości, umiejętności cieszenia się życiem i realizacji swoich pasji. Bardzo ucieszyło mnie, gdy w ostatniej „Złotej lilijce ” , na ostatniej stronie zobaczyłam ulotkę przygotowaną przeze mnie kilkanaście lat temu „Jak zachować się w towarzystwie osoby niewidomej” . Była to ulotka przygotowana przez japońskich esperantystów, którzy rozpowszechniali ją podczas Międzynarodowych Kongresów. Została ona przetłumaczona na wiele języków i wykorzystana w różnych krajach. Miałam przyjemność (oczywiście za zgodą autorów) przygotować ją i przetłumaczyć na język polski. Cieszę się, że nadal jest przydatna i wykorzystywana. Swoje wspomnienia pozwolę sobie zakończyć jednym z wierszy, który zamieściłam w tomiku z 2019 roku „Z harcerską krajką ” , wydanym na jubileusz naszego Kręgu. 

WATRA

Harcerską krajką wiatr przegarnia słowa 
Cisowy Dworek budzi się we mgle
z młodej dziewczyny jest już starsza pani 
i ona ciągle też wędrować chce

Nie dla niej instrukcja obsługi starości 
w mundurze wędruje nowymi szlakami 
A kiedy noc odzywa się ciszą 
rozpala ogień rozmawia z gwiazdami

Niech długo się dymi ten ogień braterstwa 
i wzmacnia się siłą miłości
Ty Olgo, Andrzeju żyliście harcerstwem 
daliście nam tyle radości
                                                        hm. Helena Skonieczka

Jest to mój artykuł, który ukazał się w październiku 2021
https://issuu.com/zhphufiecbydgoszczmiasto/docs/zlota_lilijka_pazdziernik_2021/s/1369760 
Złota Lilijka 5, X.2021, Harcerstwo to moja pasja

czwartek, 3 marca 2022

3 marca - MIĘDZYNARODOWY DZIEŃ PISARZA

Chociaż głowę mamy zajętą czym innym. Spinamy się i jednoczymy jak pomóc naszym sąsiadom. Pomyślmy chociaż przez chwilę o czymś przyjemnym, by złożyć życzenia naszym znajomym i ulubionym pisarzom, ponieważ dzisiaj mamy:
MIĘDZYNARODOWY DZIEŃ PISARZA

Wszystkiego najlepszego, drodzy pisarze i pisarki! Dziś 3 marca, czyli dzień, w którym pamiętamy nie tylko o czytaniu i naszych ulubionych książkach, lecz przede wszystkim o ich twórcach. Od 1984 roku na całym świecie celebruje się Międzynarodowy Dzień Pisarzy i Pisarek.

Celem dzisiejszego święta jest promowanie literatury oraz obrona wolności słowa i rozwój społeczności pisarzy na całym świecie. Międzynarodowy Dzień Pisarzy i Pisarek to świetna okazja, by pomyśleć o pracy, jaką twórcy wkładają w stworzenie dzieła literackiego. Jest to dość samotniczy proces – wiele miesięcy spędzonych przy biurku, nierzadko poprzedzonych długim i mozolnym procesem zbierania materiałów. Współcześnie wielu pisarzy za pośrednictwem mediów społecznościowych dzieli się z czytelnikami szczegółami dotyczącymi swojej pracy.

Choć najpopularniejsze literackie święto przypada 23 kwietnia, kiedy obchodzimy Światowy Dzień Książki, kalendarz podpowiada nam, że literaturę możemy celebrować częściej – i to nie tylko poprzez codzienną lekturę. 3 marca przypada Międzynarodowy Dzień Pisarza i Pisarek, ustanowiony w 1984 roku przez PEN Club.

PEN Club to Międzynarodowe Stowarzyszenie Pisarzy założone w 1921 roku w Londynie przez Catherine Amy Dawson Scott. Jego pierwszym przewodniczącym był John Galsworthy, a w gronie pierwszych członków PEN Clubu znaleźli się m.in. George Bernard Shaw, H.G. Wells i „nasz” Joseph Conrad. Przewodniczącymi PEN Clubu byli również m.in. Alberto Moravia, Heinrich Böll, Arthur Miller i Mario Vargas Llosa. PEN Club składa się z oddziałów lokalnych, które reprezentują swoich członków, nie kraje. Członkostwo dostępne jest dla wszystkich wykwalifikowanych pisarzy, dziennikarzy, tłumaczy, historyków oraz wszystkich zaangażowanych na polu literatury niezależnie od narodowości, rasy czy religii.

Głównym celem tego stowarzyszenia było i nadal jest „promowanie przyjaźni i intelektualnej współpracy między pisarzami oraz obrona wolności słowa i rozwój społeczności pisarzy na świecie”. PEN Club kieruje się zasadą, że literatura spełnia istotną rolę w rozwoju współpracy międzynarodowej. Dlatego ta niepolityczna i pozarządowa organizacja jest związana z UNESCO oraz Komisją Ekonomiczno-Społeczną Narodów Zjednoczonych.

Ósmy dzień tej tragedii

Nie mogę uwierzyć w to, co się stało. To wszystko jest straszne. Ale my, Polacy (póki co) zachowujemy się godnie. Jest duma. Nasze wielkie ruszenie z pomocą napawa optymizmem. Zwyczajnie cieszy. Nie dajmy się poróżnić w tej chwili, ani w żadnej innej, która nadejdzie.
Chwała Ukrainie!

Prawie 100 tysięcy Ukraińców wróciło z zagranicy w ciągu ostatnich dni – poinformowało we wtorek biuro prasowe Państwowej Straży Granicznej Ukrainy. Według danych straży granicznej zdecydowana większość osób, które wróciły, to mężczyźni. Polskie dworce pełne są ukraińskich mężczyzn, którzy jadą na wojnę. Aby ratować bliskich i walczyć za swoją Ojczyznę. Jadą w kierunku odmiennym niż fala uchodźców szukających schronienia przed wojną. Oni jadą w samo jej epicentrum, żeby walczyć o swój kraj. – Robimy to dla naszych rodzin i kolejnych pokoleń – tłumaczą. – Tak trzeba. Nie poddamy się – mówią Ukraińcy, którzy wracają do kraju, by walczyć z Rosją. Wiedzą, co może ich tam czekać…

Jesteśmy solidarni z narodem ukraińskim w walce o niepodległość.
Ludzie nie mogą pozwolić, aby garstka skorumpowanych politycznie jednostek szerzyła i bez końca mnożyła agresję. Są oni współwinni strasznych zbrodni i ponoszą pełną odpowiedzialność za te zbrodnie. Ta wojna przeciwko ukraińskiemu narodowi jest absurdalna i ludobójcza. Czekamy na upadek nienawiści. Czekać nie można biernie. Trzeba działać! Pomagajmy! Jak tylko kto umie i może. Wszędzie są zbiórki. Każdy z nas może się włączyć.

Stowarzyszenie Pracy Społecznej, 85-010 Bydgoszcz, ul. Dworcowa 62/1
nr konta: 16 1240 6452 1111 0010 9335 4506
z dopiskiem: „Pomoc”.