sobota, 27 sierpnia 2022

Tobie, Wando!


Można obejrzeć już filmik z tego spotkania: https://www.youtube.com/watch?v=qrN93Rq8NYc

W 130. rocznicę urodzin Wandy, 24 sierpnia (w środę) spotkanie w Kujawsko-Pomorskim Centrum Kultury przypomniało nam życie i twórczość Wandy. Właściwie to trzy życia. Pierwsze - szczęśliwe, wileńskie, gdzie założyła rodzinę, publikowała swoje utwory. Prowadziła intensywną działalność polityczną i kulturalną, pełniąc funkcję wice-prezeski Związku Zawodowego Literatów Polskich w Wilnie. Współpracowała z rozgłośnią wileńską Polskiego Radia oraz różnymi czasopismami. Jeszcze z początkiem II wojny światowej wydawała polską gazetę, kiedy w 1940 roku została aresztowana wraz z mężem, przez Litwinów i przekazana Niemcom. 

Tu zaczęło się drugie, tragiczne życie. Ze swoim mężem Eugeniuszem, widziała się ostatni raz w Tylży. Wojnę przeżyła w jednym z najstraszniejszych obozów koncentracyjnych w Ravensbrück. Po wojnie pracowała w warszawskiej Bibliotece Narodowej, w Toruniu była kierownikiem literackim teatru lalkowego „Baj Pomorski”. W 1951 r. zamieszkała w Żninie, gdzie rozpoczęło się Jej trzecie życie. Do końca życia napisała wiele powieści tematycznie związanych z Pałukami. Dla nas była po prostu kochaną Babunią! Każdy z nas ma, lub miał, kochaną babcię, która dużo znaczyła w jego życiu.

Ostatnie pięć lat poświęciłam przypominaniu Jej twórczości i podziwiając Jej postać. Miło było mi, że w spotkaniu, podsumowującym te pięć lat moich działań, uczestniczyła nie tylko rodzina, znajomi ale również przedstawiciele wielu instytucji kulturalnych. Było to dla mnie duże przeżycie. Jestem wdzięczna, że właśnie te spotkanie odbyło się w miejscu, gdzie 45 lat temu, po studiach, rozpoczęłam swoją pracę.
 
 

 

 
 




niedziela, 21 sierpnia 2022

Ostatnia w tym roku odsłona "Letniego Salonu Poetyckiego"


Ostatnie w tym sezonie spotkanie w Letnim Salonie Poetyckim odbyło się, nie tradycyjnie o 16:00, tylko dwie godziny później. Jednak nadal było bardzo gorąco! Nie tylko za sprawą poezji, którą tym razem prezentowała Barbara Jendrzejewska (BACHA) i wzbogacił poezją śpiewaną Wiesław Marcysiak (MARCYŚ). Wszystko ucichło, nawet kropla deszczu nie spadła. Poezja, muzyka i obowiązkowo wachlarze! 

Do zobaczenia za rok ... chociaż lato nadal trwa ...

Mamy już filmik z tego spotkania:

https://www.youtube.com/watch?v=dr7vVAYqWO8

poniedziałek, 15 sierpnia 2022

TOBIE, WANDO!


Przygotowanie do 130. rocznicy urodzin Wandy idą pełną parą. Mam już uzgodnione wszystkie szczegóły spotkania z dyrekcją Kujawsko-Pomorskiego Centrum Kultury. Zaproszenia gotowe, podobno już nawet rozesłane, na FB jest jako „wydarzenie” sierpnia. Tylko dopiąć szczegóły prezentacji i … złapać oddech.

Planowanej przeze mnie publikacji nie da się przygotować, ale to już trudno. Jeszcze trochę pracy przede mną. Lepiej dopracować i dopiąć szczegóły aniżeli trochę na łapu-capu wszystko. Przyjemności trzeba umieć rozkładać!

Piękny cytat wybrano, który niestety, jest mało czytelny na zaproszeniu: 

"Tyle niebezpieczeństw czyha na każdym kroku,
że jedna groźba mniej, jedna więcej,
doprawdy nie ma już znaczenia.
Co się martwić o dalszą przyszłość?
Na razie unikajmy codziennych niebezpieczeństw (…)
Pierwszy warunek przetrwania: nie przejmować się niczym zbyt głęboko".

Pisze nr. P.5068,
czyli Wanda Niedziałkowska-Dobaczewska w opowieści „Kobiety z Ravensbruck” (1946)

sobota, 13 sierpnia 2022

Na tarasie słów

https://www.youtube.com/watch?v=GpH6-JayJPY                                                                         Sierpniowe spotkanie (11.VIII) w „Letnim Salonie Poetyckim” było gorące! Nie tylko za sprawą temperatury (blisko 30 stopni), ale również dzięki ilości dobrych i bardzo dobrych wierszy. Głównym bohaterem dnia był Wojciech Banach, który przeczytał nam wiersze ze swojego wybranego tomiku. Okazał się nim: „Mężczyzna z sąsiedniej klatki”. Tomik ukazał się w 2010 roku a wiersze dotykają spraw ciągle aktualnych. Z precyzją konstruktora budował nastrój, zamykając w poetyckim kadrze wydarzenia, sytuacje i przesłania. Z płynących słów można było wyczytać, że poeta patrzy z ciepłą ironią, dystansem, czasem z goryczą na to, co go otacza. Poetom przekazał swoje przesłanie, które okazało się nad wyraz aktualne:

„(...) poeta powinien mieć zawsze
przy sobie jeden wiersz
ostatni
i pierwszy zarazem
jeśli się nie wstydzi siadać z nim do stołu”

Dlatego, po krótkiej przerwie na kawę i coś chłodnego, ruszyli inni poeci ze swoimi „ostatnimi i pierwszymi zarazem wierszami”. Przy wspólnym stole, wśród zapachu kwiatów i ćwierkających ptaków, słuchaliśmy w „Letnim Salonie Poetyckim” (na tarasie) wierszy Krysi Mazur ze Szczecinka, Basi Jendrzejewskiej i Marka Siwca. Hania Strychalska nie szczędziła swoich, jak zwykle, bardzo trafnych recenzji. Ukazywała „drugie dno” wierszy dla tych, co nie piszą, ale przybyli posłuchać poezji. Była ciekawa dyskusja, wspomnienia z minionej „Nocy poetów” w Chojnicach i plany na kolejne sierpniowe spotkanie. Do zobaczenia na kolejnym tarasie słów. 









piątek, 5 sierpnia 2022

Dzisiaj spotkały mnie miłe niespodzianki:


Na portalu „Bydgoszcz informuje” odpowiedziałam na proste pytanie: „jak lubię spędzać czas nad wodą?” i co? Wygrałam książkę Tomasza Izajasza o naszym Kanale Bydgoskim. Już ją mam, oglądam piękne zdjęcia – ładnie wydana, tylko muszę jeszcze „upolować” autograf. Czy to nie miła niespodzianka?


Druga niespodzianka przyszła z biblioteki. Pan Marcin zadzwonił, że przyszła do mnie paczka i mogę odebrać jak będę w mieście. Do biblioteki? Dlaczego właśnie tam? Sprawa się wyjaśniła, gdy otrzymałam leciutką przesyłkę bardzo dokładnie zapakowaną, zaadresowaną z Krakowa, a w niej kolejne, pięknie zapakowane paczuszeczki. Najpierw delektowałam się misternie opakowanym i podpisanym podarunkom, czy to jakaś tajemnicza gra? Czy jakiś test do rozwiązania? Delikatnie sprawdzałam zawartość: „Wyrwij mnie stąd!” To krzyk? To lament? To prośba? Nie! To fantastyczna, zupełnie inna książeczka, którą przesłała mi jedna z laureatek konkursu im. Wandy. Właściwie to nie książeczka, tylko ciekawe przesłania w które trzeba się wgłębić.


To co odczułam rozpakowując poszczególne prezenciki, misternie obwiązane wstążeczkami to właśnie to, co odczytałam w Poezji Powrotów:

„Zachowaj dla siebie albo podaruj. Buduj więzi, twórz relacje, żyj szczęśliwie”

Pani Beato! Pięknie dziękuję i zbieram się do… budowania więzi, tworzenia relacji. Szczęśliwa już jestem i tego życzę wszystkim.






Nie ma przypadków!
Skąd ta Islandia?
Przecież to mój wspaniały kraj, gdzie chciałabym powrócić i jeszcze więcej pozwiedzać. Byłam tam 9 lat temu w 2013 roku. Pisałam o tym na swoim blogu i we wspomnieniach na FB
Zabieram się do pisania podziękowań

czwartek, 4 sierpnia 2022

Powstanie Warszawskie to nie tylko walka


Harcerskie świętowanie 1 sierpnia, rozpoczęło się uroczystym Apelem przy tablicy pamiątkowej Powstańców Warszawy o godzinie „W”. Po dźwiękach syren, odśpiewaniu hymnu i złożeniu kwiatów był moment zadumy, wspomnienia tych co polegli w walce o wolność i jednocześnie wspomnienie tych, którzy dalej walczą za naszą wschodnią granicą o swoją wolność.


Po pamiątkowych zdjęciach wspólnie z innymi harcerzami, instruktorki z naszego Kręgu (już tradycyjnie) powędrowały dalej, aby uczcić ten dzień również wspólnym śpiewem piosenek żołnierskich i harcerskich. Spotkałyśmy się w „Letnim Salonie Poetyckim u Leny”. Tak więc nie wypadało nam nie wspomnieć o poetach wojennych, a szczególnie powstańczych. 


Po zapaleniu symbolicznego "ognia", wspominaliśmy Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, Tadeusza Gajcy, Leona Zdzisława Stroińskiego (ps. Marek Chmura) i Józefa Szczepańskiego („Ziutka”). Poetyckiej zadumie towarzyszyły piosenki.

Jedną z najbardziej kojarzonych z Powstaniem to oczywiście „Hej chłopcy, bagnet na broń”, której autorką i kompozytorką była Krystyna Krahelska (ps. Danuta). Piosenka napisana specjalnie dla batalionu „Baszta” na Mokotowie, która miała zagrzewać do walki powstańczej. Był oczywiście „Pałacyk Michla” Józefa Szczepańskiego, który stał się bardzo szybko piosenką bojową i hymnem „Parasola”. Tekst tej piosenki przekazywany był początkowo ustnie, co spowodowało, że dziś funkcjonuje w wielu wersjach. Była ona gorąco propagowana przez Mieczysława Foga, a śpiewali ją powstańcy w całej Warszawie.


Piosenki powstańcze to nieodzowny składnik kultury naszego narodu, naszej tożsamości. Poezja tego okresu to zarówno epickie poematy, ale również wiersze okolicznościowe. Wśród powstańczych autorów znajdujemy poetów z panteonu historii literatury, ale także bezimiennych powstańców, których jedynym śladem są ich wiersze. Każda z instruktorek naszego Kręgu odczytała kilka utworów i krótkie sylwetki poetów. Do śpiewu zagrzewała nasza gitarzystka druhna Halinka. Naszą nietypową zbiórkę podsumowała komendantka dh. phm. Krystyna Miszczuk, dodając kilka aktualnych wakacyjnych komunikatów.


Bardzo nastrojowo minęło nam popołudnie w „Letnim Salonie Poetyckim”, które zakończyliśmy smacznym poczęstunkiem. Do zobaczenia za rok! Śpiewniczki czekają i Poetycki Salon w ogrodzie również.