wtorek, 19 lutego 2013

LUTY

Tak, to mija właśnie miesiąc od mojego ostatniego wpisu
Luty rozpoczął się od Walnego Zebrania w PZE i Klubie „Esperanta Amiko”. Skład Zarządu pozostał prawie bez zmian, co dobrze rokuje dalszą współpracę.
Potem czmychnęłam na trochę do Żnina – tam powiększyła się nam rodzinka o nową wnuczkę mojego brata – Hanię. Paulina dzielnie radzi sobie ze wszystkim. Jestem pełna uznania dla niej i dla… dziadków.
No i z ważniejszych wydarzeń lutowych to walentynki w moim Klubie „Dla każdego coś miłego – Dzień Świętego Walentego”. Tutaj mocno zaangażowałam Marlenę, która ma dobre predyspozycje do dalszej działalności w Klubie. Wyszło jej to świetnie - jak również innym, którzy się mocno zaangażowali. Wspólnie można wiele zdziałać. Nawet jeżeli Walentynki przypadły na pierwszy dzień Wielkiego Postu.

Z ciekawszych wydarzeń jeszcze styczniowych to były warsztaty plastyczne, które udało się zorganizować w Klubie, zapraszając Państwa Piskor z Inowrocławia. Zainteresowanie było duże i chyba warto powtarzać takie formy. Ciszę się, że Anielka się odważyła i też uaktywniła

Jeszcze tego samego dnia „Teatr przy stoliku” zaprosił na swoje pierwsze wystąpienie do MCK-u. W Saloniku Secesyjnym wysłuchaliśmy poezji J. Baziak, S. Pastuszewskiego, Z. Prusa i W. Banacha w wykonaniu członków Teatru. Ola bardzo się zaangażowała. Podobało mi się
Zima w styczniu prawdziwa

***

SARną nigdy nie byłam
chociaż chciałam się poczuć jak ona
KOchałam życie
chociaż nie głaskało mnie po ramionach
I dokładało ile się da
do walizek z moich uczuciami
DO podręcznego bagażu
 też lubiło zaglądać
ZAwsze miało coś jeszcze do powiedzenia
         w najmniej odpowiednim momencie