wtorek, 27 grudnia 2022

Smutne wieści i wspomnienia

Głęboko poruszona wiadomością o śmierci Krzysztofa Goni, dyrektora Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej im. dr Witolda Bełzy w Bydgoszczy, który odszedł nagle - w dniu Narodzenia Pana, nie mogłam uwierzyć i pogodzić się z tą informacją. Miał przecież dopiero 50 lat. Już w święta przesuwały się w mojej pamięci wspomnienia z marzeń, które udało się zrealizować dzięki Dyrektorowi. Były to Konkursy Literackie im. Wandy Dobaczewskiej, Bydgoskie Środy Literackie i inne przedsięwzięcia dzięki którym pamięć o Wandzie zamieszkała w Bydgoszczy. Mieliśmy jeszcze inne plany … i nagle się urwało, zabrakło tego dobrego i kreatywnego człowieka. 

Bliskim pana Krzysztofa i współpracownikom biblioteki składam wyrazy głębokiego współczucia i przesyłam słowa wsparcia w tych trudnych chwilach. Wyszukałam kilka zdjęć wspominające wspólnie spędzone "dobre" chwile, które zostaną we mnie na zawsze.





poniedziałek, 26 grudnia 2022

Boże Narodzenie 2022

 

Trochę smutno, ponieważ tylko we dwoje. Janek, jak zwykle, spędza godziny przed telewizorem na programach przyrodniczych. 
Ja eksperymentowałam w świątecznych wypiekach i daniach bezglutenowych. Choinka (też, jak zwykle, duża i naturalna). Wspólnie ją ubraliśmy. Jako pierwszy zawisł lampionik od harcerek i kilka nowych gwiazdek, wykonanych ręcznie przez Helenę. Tak więc choinka jest trochę inna.

Udał mi się makowiec, a właściwie betlejemska gwiazda makowa. Właściwie została cała zjedzona przez święta. 
Pierniki, które jednak zostały upieczone zostały podzielone dla znajomych i dla dzieci. Mam nadzieję, że uda się je dostarczyć. 
Z dziećmi spotkaliśmy się wirtualnie w połączeniu na ZOOM-a. Kolejna wirtualna wigilia. Kiedy wreszcie uda się spotkać razem?
Pierwszy dzień świąt u szwagierki Maryli, w drugi gościliśmy mojego brata Kazika z żoną. Mimo wszystko nie mogłam się skupić, ciągle myślałam o wiadomości, która dotarła do mnie w wigilijny ranek. Czy to możliwe, czy może ktoś, coś pomylił...



wtorek, 6 grudnia 2022

Pierwsze dni grudnia


Grudzień zaczął się od poranku w Filharmonii Pomorskiej, gdzie mogliśmy posłuchać historii kolęd i niektórych starych zapisów a właściwie brzmień. Widzę, że Poranki cieszą się coraz większym zainteresowaniem seniorów. Początkowo był to jeden koncert, później dwa, a obecnie trzy o 9:00, 11:00 i jeszcze 13:00. Jest to ciekawa propozycja Naszej Filharmonii. Podobnie jak Klub Melomana, z którym nie mogliśmy się spotykać prawie przez dwa lata. 


Z literackich spotkań też sporo się działo. 6 grudnia miałam spotkanie w KIKu już dawno obiecane, więc musiałam sprostać. Była bardzo miła, kameralna atmosfera. Chyba za mało wierszy przygotowałam. Uczestnicy byli autentycznie zasłuchani. Lubię takie spotkania. Jeszcze wcześniej, o 16;00 było ostatnie w tym roku spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki Mówionej w Bibliotece. Spotkanie te są coraz ciekawsze, a te wyjątkowo, ponieważ już w przedświątecznym klimacie. Przedmiotem rozmowy były książki: „Śląski Kopciuszek” Gabrieli Anny Kańtor oraz „Bez mojej zgody” Jodi Picoult. Prócz smacznej kawy, słodkości, każdy miał jakieś drobne upominki, niespodzianki. 
Następne spotkanie planowane jest na 𝟗 𝐬𝐭𝐲𝐜𝐳𝐧𝐢𝐚 𝟐𝟎𝟐𝟑, a do odsłuchania kolejne lektury klubowe: „Wyśpiewam Wam wszystko” Urszuli Dudziak oraz „Jedz, módl się i kochaj” Elizabeth Gilbert. No to mamy co czytać (słuchać) przez święta. 

 fot. ze str Biblioteki - dziękuję!