sobota, 27 stycznia 2024

Nowe myśli, nowe spotkania, coś wspólnego?

"Wibrujący szept
kołysze na pajęczynie
tylko dwa słowa"
                             SACHIKO
Tu można było znaleźć wszystko: sympatyczne osoby, poetycką przestrzeń, nowości wydawnicze, ciekawe fotografie i ilustracje. Doskonalenie warsztatu pisarskiego obejmującego wszystko, cały proces twórczy. Intrygująca propozycja, która już na pierwszy rzut oka pachniała profesjonalizmem. Kreatywne pisanie z wizją i intuicją.
Pierwsze, to było spotkanie z Justyną Niebieszczańską i Jej Świetlikami, które swoją twórczością (głównie haiku) zaprosiły do zatrzymania się, medytacji i pochylenia się nad własnym istnieniem. Spotkanie „żeby się spotkać, pogadać” miało miejsce 23 stycznia 2024 w Salonie Hoffman KPCK.

Drugie spotkanie, następnego dnia (24 stycznia) w Kawiarni Literackiej Klubu „Orion” 
w Bydgoszczy, gdzie gościliśmy pisarkę toruńską, Margotę Kot. Jak sama o sobie stwierdziła: pisze, czyta, recenzuje i bloguję. Lubi skrajne emocje, pisze kryminały, poradniki (i nie tylko). Kobieta wulkan!

Co miały wspólnego te dwa spotkania? Oba związane były z wydawnictwem Agnieszki Mlickiej (Ozo Oneir). To właśnie tam publikowane były książki prezentowane podczas obu spotkań. Poszperałam, poszukałam i zainteresowałam się jeszcze bardziej. Młodzi, zdolni! Tylko pogratulować.
Jedno i drugie spotkanie było bardzo ciekawe. Dużo się dzieje w Bydgoszczy i trzeba wybierać, to dobrze.
fotki ze stron inter. KPCK i SMDK Orion

czwartek, 18 stycznia 2024

No i po spotkaniu

Było bardzo sympatycznie

Już od samego rana czułam duże emocje. Był to dzień, który od lat obchodzę w ciszy i skupieniu, dzień imienin Włodzimierza no i oczywiście Włodzimiery. Dawno, dawno temu obchodziliśmy ten dzień jako dzień imienin mojej Mamy i dziadka Włodzimierza. Jednak już od ponad 50 lat jest to dzień zadumy i wspomnień.

Może właśnie dlatego wybrałam 16 stycznia na dzień mojego dwusetnego spotkania autorskiego. Chciałam ten dzień obchodzić w Żninie i połączyć go z promocją mojej drugiej publikacji z przygotowywanego rodzinnego tryptyku „Powrót do korzeni”.

Nie był to przypadek, ponieważ pod koniec 2023 roku, dzięki życzliwości Żnińskiego Towarzystwa Kultury, pod honorowym patronatem Starosty Żnińskiego, ukazała się książka „Tobie Wando”. Właśnie minęło 50 lat odkąd wyjechałam ze Żnina na studia i rozpoczęłam swoją przygodę z kulturą w mieście nad Brdą i nad Wisłą. Postano-wiłam powrócić nad Gąsawkę i w żnińskiej książnicy obchodzić ten swój mały jubileusz, dzieląc się na Pałukach nową wspomnieniową książką ze żnińskimi przyjaciółmi. Myślę, że się udało!


W Bibliotece zostaliśmy przyjęci bardzo gościnnie, nastrojowy klimat literackiej kawiarenki z rozstawionymi stolikami zachęcał do poetyckiego klimatu. Sala się zapełniała z każdą minutą i byłam zdziwiona witając kolejnych przyjaciół, których się nie spodziewałam. Była to miła niespodzianka tym bardziej, że prowadząca spotkanie pani dyrektor biblioteki Beata Czaczyk, zaplanowała wspólną rozmowę prowadzoną z uczestnikami wieczoru, wspominając moje decennia, czyli dziesięciolecia różnej działalności. Nazywała to z uśmiechem „krótkimi epizodami” trwającymi 60, 50, 
czy 20 lat. Były więc wspomnienia harcerskie, gdzie zaproszono do rozmowy (wspomnień) hm. Halinę Krystowczyk – komendantkę Referatu Starszyzny i Seniorów Chorągwi Kujawsko-Pomorskiej ZHP (nie mogło więc zabraknąć harcerskiego śpiewu).

Do wspomnień animacyjnych i wydawniczych została zaproszona dyrektorka Kujawsko-Pomorskiego Centrum Kultury w Bydgoszczy pani Ewa Krupa, z którą mam przyjemność współpracować już od lat. Nie wspominając, że z tą instytucją kultury związana byłam od samego początku (1977 r.), gdy po studiach rozpoczęłam pracę w Bydgoszczy, jako animatorka kultury.

Okres mojej działalności w Polskim Związku Niewidomych wspominał ks. Piotr Buczkowski, wieloletni duszpasterz niewidomych, który również wspierał działalność mojego klubu, teatru, czy publikacji które przygotowywałam w trakcie swojej działalności jako koordynator ds. kultury w Okręgu Kujawsko-Pomorskim Polskiego Związku Niewidomych.

Nie zabrakło wątku esperanckiego i poetyckiego. Była to taka esencja wyciśnięta z tych wszystkich moich dekad, podana z kropelką wdzięku i humoru prowadzącej spotkanie. Poszczególne „epizody” przeplatane były prezentacją moich wierszy w wykonaniu pracowników biblioteki, wiersze te przypominały mi chwile ich tworzenia i dzielenia się z czytelnikami. Sympatyczne spotkanie, które miało charakter nietypowego benefisu. Szczególnie wtedy, gdy na koniec zostałam obdarowana kwiatami, życzeniami i upominkami od przyjaciół, którzy zjechali się z Bydgoszczy, Barcina, Gąsawy, Janowca no i oczywiście Żnina. Nie zabrakło przedstawicieli starostwa, radnych i prezesów stowarzyszeń.

Bardzo ważnym punktem spotkania była promocja publikacji „Tobie Wando”, która została wydana pod koniec 2023 roku i jest drugą częścią planowanego przeze mnie tryptyku „Powrót do korzeni”. Poprzedziła ją moja recytacja pałuckich wierszy i zaprezentowanie tytułowego wiersza „Tobie Wando”. Następnie prezes ŻTK Stefan Czarnecki, wprowadził w tajniki publikacji i historie rodzinne zaprezentowane w publikacji, którą honorowym patronatem objął Starosta Żniński.

Głos również zabrał kierownik wydziału promocji powiatu żnińskiego pan Łukasz Kwiatkowski i Jacek Superczyński, dyrektor gąsawskiej szkoły, która nosi imię Wandy Dobaczewskiej.

Pamiątkowe zdjęcia, wpisy do kronik, no i oczywiście dedykacje do rozdanych książek zakończyły spotkanie w literackiej kawiarence żnińskiej książnicy. Szkoda, że zabrakło książek dla wszystkich uczestników spotkania, nie spodziewałam się aż takiej frekwencji, trzeba to nadrobić! Myślę jednak, że to dobry znak – niesłabnącego zainteresowania postacią Wandy, która była i nadal jest w naszej pamięci nietuzinkową postacią. Gorące podziękowania kieruję do organizatorów spotkania, którzy stworzyli sympatyczny i przyjacielski klimat. To są te moje PAŁUKI!

poniedziałek, 8 stycznia 2024

Wybieramy "Poetę naszych dni 2023"

Dzisiaj wydawnictwo BORGIS ogłosiło konkurs. 
Jeżeli ktoś ma ochotę, to może zagłosować wybierając z listy poetów - moje nazwisko (Helena Skonieczka). 
Będzie mi bardzo miło, tym bardziej, 
że zbieram siły (i możliwości) na nowy tomik poezji.

link do głosowania:  https://bit.ly/3tIE4l0

Trochę więcej informacji o konkursie można  znaleźć na stronie wydawnictwa, który podaje, że tym razem w konkursie biorą udział poeci, którzy opublikowali swoje wiersze w piątym tomie antologii „Poezja naszych dni”https://bit.ly/47rPffH ,

 którego premiera odbyła się 7 grudnia 2023. Pod uwagę będą brane wyłącznie te wiersze, które ukazały się we wspomnianej książce. Głosować będziecie mogli za pośrednictwem formularza, który będzie dostępny w dniach 8.01.2024 – 19.01.2024
Ogłoszenie wyników nastąpi do 26.01.2024.
Głosowanie jest anonimowe, a każdy głosujący może oddać głos tylko jeden raz.
Więcej informacji znajdziecie w regulaminie: https://borgis.pl/regulaminkonkursu-literackiego-poeta.../.
Zachęcamy do głosowania oraz udostępniania informacji o naszym konkursie.
Wybierzmy razem Poetę naszych dni 2023!

Moje wiersze, które ukazały się w antologii "Poezja naszych dni" w 2023 roku możecie poczytać na stronach 341-347 tej publikacji.
A to kilka kartek, gdzie znajdują się moje nowe wiersze.
 





 
To tylko jedna z czterech antologii, które w 2023 opublikowało moje wiersze.
Chyba już czas na kolejny tomik


sobota, 6 stycznia 2024

ŚWIĘTO TRZECH KRÓLI

Znalazłam trochę ciekawostek o tym święcie. Trzej Królowie reprezentują trzy etapy życia człowieka oraz trzy wówczas znane kontynenty: Melchior „reprezentuje” Europę (wiekowy biały mężczyzna o białych włosach), Gaspar – Azję (mężczyzna o orientalnych rysach), a Baltazar – Afrykę (silny młody czarnoskóry mężczyzna). Nie znamy prawdziwych imion trzech króli, przyjęło się, że mówimy o Kacprze, Baltazarze i Melchiorze.

Święto Trzech Króli w Hiszpanii i krajach hiszpańskojęzycznych
W Hiszpanii prezenty przynoszą Trzej Królowie, a nie jak u nas Święty Mikołaj. Według zwyczaju 5 stycznia przed drzwiami zostawia się swoje buty, które są wypełniane prezentami. W niektórych miastach, jak np. w Maladze, odbywa się parada. Królowie, siedząc na swoich tronach, rzucają cukierki w witający ich tłum. Dość podobnie wygląda świętowanie w Peru. Jedna z różnić polega na tym, że dzieci zostawiają przed domami trawę i wodą dla wielbłądów, na których jak wiemy przybywają Trzej Królowie. W procesji jadą konno przez ulice Limy przebrani za trzech królów policjanci.

Święto Trzech Króli we Włoszech
We Włoszech pojawia się latająca na miotle dobra wiedźma Befana, która przynosi młodszym słodkości i prezenty w dzień święta Trzech Króli. W Wenecji odbywają się regaty, w której gondolierzy, przebrani za Befanę, ścigają się po Canale Grande, czyli Wielkim Kanale Wenecji.

Święto Trzech Króli w USA
W stanie Luizjana w USA, a głównie w Nowym Orleanie, tradycją jest pieczenie okrągłego ciasta podobnego do rolady, które dekoruję się kolorowym lukrem. W środku chowa się porcelanową figurkę dzieciątka Jezus. Osoba, która znajdzie ją w swoim kawałku odpowiedzialna jest za przygotowanie ciasta Trzech Króli podczas kolejnego świętowania za rok.
ciasto 3 króli pieczone tradycyjnie 6 stycznia w USA

Święto Trzech Króli w Turcji
Natomiast w Turcji nie odbywa się ani parada ani nie wymienia się tam prezentami. Ksiądz wrzuca drewniany krzyż do jeziora, rzeki, czy innego zbiornika wodnego. Uczestnicy uroczystości zakładają kąpielówki, wskakują do zimnej wody i starają się odnaleźć wrzucony wcześniej krucyfiks. Osobę, która go zwróci, życzy się zdrowia, dobrobytu i pomyślności.

Święto Trzech Króli w Rosji
W świętowaniu w Rosji główną rolę odgrywa woda. Twierdzi się, że w święto 3 Króli woda staje się święcona. Na zamarzniętych taflach jezior ostrym narzędziem wycina się krucyfiksy. Następnie po poświęceniu wody, która pojawia się w przeręblach, uczestnicy wskakują do niej 3 razy, co symbolizować ma Świętą Trójcę.

Święto Trzech Króli w Meksyku
W Meksyku, na szczęście nie wskakuje się do lodowatej wody. Wypieka się tam okrągły słodki chlebek przypominający donut. Potem stylizuje się go, by przypominał koronę. Używa się do tego kandyzowanych owoców, nazywanych rosca de reyes. W tym pieczywie, podobnie jak w Hiszpanii czy Peru, ukrywa się figurkę Jezuska. Ma to nawiązywać do ukrywania dzieciątka przed królem Herodem.

Święto 3 króli kryje w sobie wiele tajemnic i wiele pozostaje jeszcze do wyjaśnienia. Zapewne nie uda się w 100% potwierdzić jak było na prawdę, ale możemy z dużą pewnością zakładać, że ta historia w mniejszym lub większym stopniu miała miejsce. Nie wiemy na czym przybyli mędrcy i za czym podążali. Nie wiemy również ilu ich było, ale możemy zapewnić, że przybyli przywitać Jezusa. Radujmy się więc dzisiaj z tego wspaniałego święta.

środa, 3 stycznia 2024

Pierwsze dni 2024 roku



Pierwsze dni Nowego Roku (i ostatnie starego)  spędziłam w pozycji horyzontalnej. 
Wysiadł mi kręgosłup jeszcze przed świętami, podczas spotkania wigilijnego w moim Kręgu Seniorek. Coś tam dźwignęłam, chrupnęło ... i już. Całe szczęście, że mogłam jeszcze przygotować Święta Bożego Narodzenia, oczywiście przy mocnym zaangażowaniu rodzinki, a prawdę powiedziawszy, raczej byłam tym palcem wskazującym. Ratowały mnie plastry przeciwbólowe, jednak po świętach musiałam odwiedzić przychodnie i rozpocząć wędrówkę po specjalistach.

Muszę się zbierać, ponieważ za dwa tygodnie mam ważne spotkanie w Żninie!