piątek, 24 września 2010

wrześniowe wspomnienia

Ten miesiąc rzeczywiście okazał się pracowity. Zdrowie trochę wróciło do normy (ale o tym nie ma co pisać). Zaczęło się od wyjazdu nad morze, o którym już trochę pisałam. Ustka była miejscem, gdzie pojechałam po raz pierwszy ze swoim nowym tomikiem poezji „Odcienie świata". Tak żałuję, że nie mogłam uczestniczyć w spotkaniach literackich w Dźwirzynie, do którego strasznie mnie ciągnęło, no ale nie udało się przełożyć zabiegów. Są rzeczy, z którymi musimy się po prostu godzić - co nie znaczy poddawać! Miałam za to inne przyjemności:  15 września zaprosiła mnie fundacja „Arka" na promocyjne spotkanie pokonkursowego wydawnictwa „ Przenikanie światów". Niestety nie udało się im zorganizować turnusu rehabilitacyjnego, na którym chciano przygotować inscenizację mojego scenariusza „Nie widzisz, że nie widzę". Został on za to umieszczony w przygotowanym wydawnictwie. Było to miłe spotkanie, gdzie po raz pierwszy byłam w naszej bydgoskiej (niedawno otwartej) kawiarni artystycznej „ Cafe Pianola". Kolejne ciekawe doświadczenie.



















Potem był Kraków, który sobie jeszcze bardziej uatrakcyjniliśmy wyjazdami do Niepołomic, Wieliczki. W drodze powrotnej były Wadowice i Oświęcim. Chwila wytchnienia i już we wtorek (21 września) wyjazd do Grudziądza na kolejne spotkanie autorskie - wcześniej już uzgodnione z Biblioteką. Spotkanie w sympatycznej atmosferze, gdzie życzliwie przyjęto moje wiersze o Chopinie, które recytowałam z muzyką w wykonaniu Edwina Kowalika - niewidomego muzyka. Było mi bardzo przyjemnie, gdy podeszła do mnie pewna Pani, dziękując za te właśnie utwory.








Musiałam zrezygnować z wyjazdu do Poznania - ale sercem byłam na lotnisku...Myśle, że ostatni tydzień września będzie trochę spokojniejszy, ale mam już kolejne plany...

czwartek, 23 września 2010

LAS MI POWIEDZIAŁ

LAS ODPOWIEDZIAŁ

Las mi powiedział Włodku drogi 
że wspomnień nadszedł czas
las opowiedział jak polowałeś
na każdy ciekawy kadr

Las opowiedział jak kochałeś
przyrodę i pokazał 
jak ceniłeś myśliwską przygodę
a świat ciągle się zmienia ...

Malowałeś swoje wspomnienia
złocistymi tuszami 
te obrazki do dzisiaj żywe
zdobią ściany są z nami

Las słyszał jak pieściła ciebie
pieśń borów anieńskich 
gdzie tropiłeś i upolowałeś
pierwszego niedźwiedzia

Dzisiaj wyrasta już młody las
jak dobrze że są jeszcze 
takie drzewa co pamiętają
„Pieśń puszczy” i „Cietrzewia”

Pierwszy dzień jesieni


Pierwszy dzień jesieni, czy ostatni dzień lata? Pierwszy dzień spod znaku Wagi, czy ostatni dzień Panny? Jedno jest pewne - są to urodziny mojej jedynej siostry Joanny. W tym roku obchodzi okrągły jubileusz - życzenia wysłane! Jedni się rodzą, inni umierają. W tym dniu zmarł nasz „Dziadziuś" - Włodzimierz Korsak (tak go w domu nazywaliśmy). Na zakończenie wakacji zorganizowaliśmy sobie rodzinną „małą podróż sentymentalną". Z mężem i dziećmi pojechaliśmy do Zamku Królewskiego w Niepołomicach, gdzie w tamtejszym muzeum do końca października czynna jest wystawa „Rok myśliwego. Włodzimierz Korsak - filozofia kultury łowieckiej". Udało się nam ją rodzinnie zwiedzić i pokazać następnemu pokoleniu dorobek twórczy i literacki osoby, która jest i była nam tak bliska.





piątek, 10 września 2010

TEMPO RUBATO

Muskające nas struny jego arfy
nie zamilkły
uniosły z poetycką swobodą
natchnione palce

Delikatne serce Maestro wróciło
z mazurkami z nokturnem z połamaną lirą
podarowało garść etiud i muzykę
przemawiającą głębią

Tempo rubato już dwieście lat
tysiącem odcieni unosi się do nieba


w rocznicę urodzin Fryderyka Chopina

GRA

Teatr życia znów zagościł dziś na scenie
cienie dźwięki i obrazy
jesteśmy razem - jesteś „inni"

Inni?
przecież kochamy czujemy tak samo
może nawet więcej

Każdy jest „inny" na scenie życia
dopiero gdy zapadnie kurtyna
zdejmujemy maski

Jest to wiersz, który zaprezentowałam podczas ogólnopolskich warsztatów artystycznych „Teatr życia" w Ustce
na zdjęciu - podczas prezentacji


poniedziałek, 6 września 2010

CZAS HERBATY

Jodowa bryza
nie przyćmiła
aromatycznej nuty herbaty

Na stoliku czekał
pękaty dzbanek
ze wspomnieniami na dnie

Spojrzenie
łakomie zerkało
na klepsydrę

Leniwie płynęły minuty
już czas

Usta spijają
herbaciany nektar



Wiersz powstał,
jako wspólne dziełko
podczas warsztatów

Konsultacje artystyczne


Warsztaty poetycko-recytatorskie
prowadził Zbigniew Kulwicki.









Zajęcia odbywały się w Ośrodku Wczasowym „Niezapominajka",


czasami również w plenerze.
 Tak powstał nasz wspólny wiersz „Czar herbaty".

XIV Ogólnopolskie Warsztaty Artystyczne

„Teatr życia" im. ks. Biskupa Jana Chrapka
Ustka 01-05.09.2010