Styczeń to rozpoczęcie Nowego Roku „bezpandemicznego”, a więc aktywniejszego, z mnóstwem różnych spotkań.
Zaczęło się 4. stycznia od Bydgoskiej Środy Literackiej w WiMBP, tym razem było to spotkanie z poezją Bartka Siwca i zdjęciami Jakuba Kai, potem 9. stycznia spotkanie w Dyskusyjnym Klubie Książki Mówionej. Lucynka Siemińska 10. stycznia miała swoje spotkanie w ramach cyklu „Literatura w Centrum”, gdzie prezentowała swoje wiersze z ostatniej swojej poetyckiej książki „Wychodzenie z ram”. 15. stycznia Kawiarnia Literacka w Klubie MODRACZEK miała spotkanie ze Stefanem Pastuszewskim, gdzie również udało mi się uczestniczyć. Prócz czterech typowo literackich spotkań były też koncerty w Filharmonii (noworoczny i inaugurujący Rok Szwalbego) no i oczywiście harcerskie zbiórki: jedna w kręgu, gdzie świętowałyśmy 90. urodziny Oleńki i zbiórka referatu, gdzie podjęłam się dalszej służby w nowej kadencji.
Ważnym wydarzeniem rodzinnym był też jubileusz mojego brata Kazika, który został zorganizowany przez jego cztery wspaniałe córki. Ja też włożyłam trochę pracy do tego, by przygotować mu „Rodzinny dowód osobisty”, ponieważ w swoje 70 urodziny miał osiemnastoosobową rodzinkę (z ośmioma wnuczętami). Piękna i wzruszająca uroczystość.
Zaczęło się od świętowania Nowego Roku w rodzinnym gronie, ale również z sympatycznymi, młodymi sąsiadami z domu obok. W święto Trzech Króli (6 stycznia) również śpiewaliśmy kolędy. 14 stycznia spotkanie u mojej imienniczki - Heleny, w specjalnie świątecznym nastroju. Tam wyjątkowego klimatu dodawała piękna, świąteczna dekoracja.
Było też kolędowanie z Duszpasterstwem Niewidomych i w KIKu. Jednak finałem, i to najsympatyczniejszym, było śpiewanie kolęd u Alinki. Jak napisała jedna z uczestniczek: kolędy, pastorałki, skrzypce, sałateczki, pierniczki i nalewki w cudownym towarzystwie …
W przyjaznym tle
na strunach skrzypiec
tańczą kolędy i pastorałki
polskie, angielskie, ukraińskie
Błyskotliwa choinka
puszcza oczko
do gospodyni - pewnie
znajdą się też i kaszubskie
Śpiewniki trzymane
do góry nogami
odśpiewują wszystkie zwrotki – dobrze znają teksty
Choć skaczące napoje po stole
wolałyby walczyka
a suto zastawiony stół
marzy o poezji smaku
Hej kolęda, kolęda!
fot. Marzenna Hałas