poniedziałek, 3 października 2022

Wrześniowe wspomnienia

5 września zaczęły się zimne poranki (nie od św. Anki) i trzeba było letnie meble i wrażliwsze roślinki  pochować do domu. Czas zakończyć letni sezon i poczuć pierwsze podmuchy jesieni. 

14 września 11. Bydgoska Środa  Literacka, gdzie gościem była Basia Jendrzejewska, prezentując swoje wiersze z ostatniego tomiku "Rozproszenie". Spotkaniu towarzyszyła wystawa prac Małgorzaty Woźny, która ciekawie opowiedziała o swoim warsztacie twórczym i malowaniu. Muzycznie spotkanie wzbogaciła młodziutka solistka z gitarą - Aleksandra.


17 września miałam zaproszenie do Kujawsko-Pomorskiego Centrum Kultury w Bydgoszczy na otwarcie plenerowej wystawy przygotowanej przez Małgorzatę Grosman-Janicką w ramach Dni Dziedzictwa Narodowego "Gorsety kobiet. Pomiędzy stereotypami a codziennością w bydgoskiej prasie międzywojennej". Wystawa połączona została ze spotkanie autorskim pani Małgorzaty, której towarzyszyły pracowniczki KPCK i zaproszeni goście.  w Salonie Hoffman prowadziliśmy dyskusję na temat aktywności kobiet, nie tylko  w okresie międzywojennym.


21 września, miało być w Orionie spotkanie z Beatą Późniak, jednak jak się okazało, aktorka nie dotarła, podobno dostała covida i musiała zostać w Gdańsku.  Dotarły jednak panie ze Żnina, które miały zostać tego dnia udekorowane nagrodą im. Klemensa Janickiego IANICIUS za wybitne osiągniecia na polu kultury. Szkoda, że nic o tym nie wiedziałam. Zarówno Basia, jak i Darek nie pisnęli słowa o tym. Totalne zaskoczenie, tym bardziej, że Darek wcale nie wspomniał o tym, że byłam laureatką tej nagrody w 2018 roku, wymieniał tylko nagrodzone "zacne osobistości". Poczułam się bardzo niekomfortowo. I muszę przyznać, że nagroda, którą cieszyłam się przez cztery lata, straciła u mnie na wartości. Starczyło mi jednak energii, aby pogratulować laureatom, tym bardziej, że w ich gronie był Stefan Czarnecki, który faktycznie zasłużył sobie na to odznaczenie. 


26 września uroczyście obchodziliśmy roczek w Dyskusyjnym Klubie Książki Mówionej. Zostałyśmy mile zaskoczone urodzinowym tortem i piękną dekoracją stołu. Nawet dla mnie znalazł się kawałek ciasta bezglutenowego, pycha!
Oczywiście nie zabrakło ciekawej dyskusji na temat ostatnio przeczytanych (odsłuchanych) książek.

28 września spotkanie z Marcinem Melerem w ramach DKK również było ciekawe, taka swobodna dyskusja, a właściwie rozmowa na temat jego ostatniej książki. 


29 września
Tereskowa kawa w Fanaberii, takie miłe babskie przed imieninowe spotkanie, gdzie nie mogłyśmy się nawspominać naszych przeżyć, zbyt dawno się nie widziałyśmy. Podarowałam Tereni pierwszy egzemplarz mojej poezji, którą przygotowałam na okres świąteczny. Trzecie z cyklu miniatur "W wigilijny wieczór". Właśnie wczoraj odebrałam z drukarni.

30 września kolejna zbiórka Kręgu "Wędrowniczek". Faktycznie powędrowałyśmy aż do sali wykładowej w Copernicusie, ponieważ harcówka była zagłuszana pracami wykończeniowymi przed rozpoczęciem roku akademickiego. Tak więc dotarliśmy do 1 października, gdzie rozpoczynamy nowy, już prawdziwie jesienny  miesiąc. Sporo się działo i dziać będzie dalej - póki siły starczą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz