Utkali zwinnie swoje gniazdko
z wyłuskanych chwil pędzącego życia
W rytmie afrykańskiego jazzu
on gotował risotto, ona - pastę z pesto
Wiosna pachniała zielenią
Tańczyli na trawie flamenco
żarem cichnącego dnia uskrzydleni
Ich teatr życia rozpoczął nową scenę
nie znali jeszcze swoich ról
Byli po prostu sobą
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz