Zbliża się kolejna rocznica od kiedy zabrakło Mamy. Już 52 lata wspominam, pamiętam, czuwam. Teraz przygotowuję się do tego, aby na grobie Mamy zawisł harcerski krzyż. Wszystko przygotowane i mam nadzieję, że nie zasypie śniegiem tak mocno byśmy nie mogli dojechać. Bądźmy dobrej myśli!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz