Cis na ulicy Szpitalnej
rósł razem z nami
widać to na fotografiach
Pamiętamy jego
czarodziejsko-zieloną moc
i aksamitne igły
Wnętrze krzewu
kryło wszystkich
i wszystko
W jego rozłożystym
cieniu na fotelu
siadała Babunia
I zbierała myśli
do pisania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz