W ostatnich tygodniach sporo się działo:
Kolejne spotkanie w bibliotece, w ramach Dyskusyjnego Klubu Książki Mówionej, Tym razem zabraliśmy się za czytanie/słuchanie o Marii Konopnickiej. Książka Doroty Pomińskiej „MARIA, DZIESIĘĆ DNI Z ŻYCIA KONOPNICKIEJ, którą czyta Ilona Chojnowska. Dobra pozycja i sporo ciekawych faktów z życia pisarki. Ciekawa będzie dyskusja.
Z życia literackiego we wrześniu warto przypomnieć spotkanie z Zanussim w „Orionie”, o którym pisałam na początku września. Ominął mnie tym razem Bydgoski Trójkąt Literacki i Biesiada Poetycka, szkoda ale zdrowie ważniejsze, musiałam trochę zwolnić. Byłam też w ARCE na poezji śpiewanej i na spotkaniu ze Sławomirem Wilkiem. Bardzo ciekawe spotkanie o Jego ostatniej biografii „JEDYNA”. We wrześniu zaliczyłam też szpital i przyjazd rodzinki. Miła niespodzianka i przyjemność kiedy byliśmy, chociaż przez chwilę, razem.
Z bydgoskich wydarzeń to jeszcze uroczyste otwarcie Muzycznej Akademii w Bydgoszczy. Wybrałyśmy się z Asią na drzwi otwarte, ale tasiemcowa kolejka i paskudna pogoda nas wystraszyła. Poszłyśmy sobie na obiad i ze spokojem zrobiłyśmy ładny spacerek. To była udana niedziela. W październiku czekało nas jeszcze trochę ciekawych spotkań. Jednak szkoda, że Asia musiała jeszcze wracać do Anglii i prawdopodobnie wróci dopiero w grudniu. Zobaczymy! Najważniejsze jednak by była to Jej decyzja.
Październik, jak zwykle urodzinowo. Toteż ominęła mnie kolejna Bydgoska Środa Literacka, która została przełożona właśnie na 15 października. Z wielu spotkań musiałam zrezygnować ze względu na badania i pewne komplikacje po…
Udało mi się jednak dotrzeć do Gąsawy, gdzie tamtejsza szkoła realizuje nowy program związany z Wandą i chciała przeprowadzić wywiad z wnuczką. Śmiałam się, że wnuczka jest starsza od babć uczennic, które przeprowadzały wywiad. Całość jednak przebiegła bardzo sympatycznie i miałam jeszcze okazję wstąpić do Żnina, spotkać się z Jolą i odwiedzić groby. Przecież to już zbliża się listopad wielkimi krokami.
Z ostatnich, październikowych wydarzeń to jeszcze kolejny konkurs recytatorski, organizowany (już po raz drugi) przez Bibliotekę „Śródmieście” i Stowarzyszenie SLAVOS (Słowiańska Pracownia Kultury i Dialogu), który tym razem odbywał się w Młynach Rothera pod hasłem „I dzień i noc i mgnienie”. Była to prezentacja poezji ukraińskich poetów przez młodzież szkół średnich w języku polskim i ukraińskim. Miałam przyjemność zasiadać w jury i było to bardzo ciekawe doświadczenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz