niedziela, 12 kwietnia 2020

Alleluja






Dziwna ta Wielkanoc, gdy aby okazać troskę i miłość, trzeba być nie blisko, a daleko. Wielkanoc, która w tym roku jest przecież nie końcem, ale samym środkiem wielkiego światowego postu. Mocno dająca do myślenia. Pomimo tego, że przyroda budzi się do życia  bez naszego udziału a przynajmniej mamy mniej możliwości aby to zaobserwować, to wierzę jednak, że tak jak po najciemniejszej nocy pojawia się światło tak będziemy jeszcze cieszyć się z jej uroków. I słowo „pozdrawiam” nabierze nowego znaczenia. Jeszcze będzie pięknie!
Jeszcze będziemy kiedyś przy stole opowiadać o tych dziwnych Świętach, o tym jak mały wirus sparaliżował cały dumny ze swojej potęgi świat, obnażył obłudę polityków. Te Święta zapamiętamy do końca życia. Smutna ta Wielkanoc. Perspektywa Zmartwychwstania ma dawać nadzieję. Po śmierci zawsze nadchodzi nowe życie.
I nadejdzie.
Niech te święta, tak inne od wszystkich, które przeżywaliśmy, staną się okazją do wielu wzruszeń. Niech Zmartwychwstały Pan zaspokoi wszystkie nasze tęsknoty i rozjaśni mroki!






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz