wtorek, 12 maja 2015

Najpiękniejszy miesiąc to maj




Dwa kolejne wydarzenia mam już za sobą
Pierwszy to „Radosny plusk” rozpoczęty konferencją „Niewidomi w kulturze”. 


Myślę, że wszystko się udało. Dopisała frekwencja i pogoda. Chociaż okrutnie wiało, nie poddaliśmy się i na pokładzie Barki Lemara, przycumowanej do brzegu przy bydgoskich Spichrzach prezentowało się ponad 40 osób. Organizacyjnie było co ogarniać.
Najważniejsze, że uczestnicy byli zadowoleni. Cały zespół pomagający był okrutnie zmęczony, ale też satysfakcja z udanego spotkania dodawała animuszu.

 Największą energię pochłonęła mi konferencja, którą nie tylko, że prowadziłam, ale też prezentowałam najistotniejszy (dla mnie) temat. Samo przygotowanie wymagało kilku dni. No, ale mamy to już za sobą a „radosny plusk” został - na szczęście, tylko alegorią. Nie ukrywam, że bardzo obawiałam się aby nie było prawdziwego plusku do wody. On z pewnością nie byłby radosny. Dlatego tak pilnowałam, by zachowane były wszystkie oznakowania i zabezpieczenia dla niewidomych.  


Napisałam już nawet sprawozdanie z imprezy, którą musimy rozliczyć do czerwca. Tak więc wyszłam trochę na prostą i mogę pomyśleć o swoich sprawach. Czyli o kolejnym spotkaniu autorskim, tym razem w Pałacu Lubostroń. Na razie jesteśmy na etapie uzgadniania terminu i zaproszeń. Jest już ten pierwszy krok!






MAJ

Maj rozdzwonił się
akordami wiosny
drzewne suknie
zzieleniały z radości
obsypując się kwiatem

Wystrojone
sady wabią
alergicznymi pyłkami
a my po raz kolejny
zakochani

Trzymamy się za ręce
liczymy
minione wiosny
w żółknących
kalendarzach



W poniedziałek (11 maja) w naszym Klubie Polskiej Książki mieliśmy ciekawe spotkanie z Lucyną Siemińską. Bydgoską poetka, która bardzo ciekawie opowiadała o swoich inspiracjach twórczych. 
Poczytała fragmenty swoich wierszy i prozy – co bardzo spodobało się uczestnikom spotkania. Dla nich słowo czytane, nie pisane, ma tą największą wartość. Dlatego tak żywo zainteresowali się, gdzie można jeszcze posłuchać tych utworów. Obiecałam, że pomyślimy o kolejnym spotkaniu z panią Lucyną. 



Szczególnie Krysia – nasza niewidoma bibliotekarka zainteresowana była haiku.
Nie jest to łatwy gatunek poezji lirycznej, wymagający ascetyzmu języka i prostoty formy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz