czwartek, 27 lutego 2014

JUŻ KOŃCZY SIĘ LUTY...



Co ciekawego wydarzyło się już w tym roku?

Kiedy zdjęto mi gips z nogi i z ręki posiedziałam w styczniu jeszcze trochę w domu - jeżdżąc tylko na rehabilitację. No, ale już w lutym zaczęłam uczestniczyć w spotkaniach naszego Klubu, ponieważ przygotowywałam nowy program naszego Teatru Wspólnego „Miłość niejedno ma imię”.
10 lutego mieliśmy prezentację u nas w związku

20 lutego, na zaproszenie Klubu Poetycko-Wydawniczego „Arkona” w Bibliotece Wojewódzkiej na Starym Rynku.


 




 

24 lutego natomiast spotkanie integracyjne w Klubie „Heros”

"TANIEC W KRĘGU" a w tym kręgu... tańczę i ja!
Był również czas na kawę i pyszne chruściki
 
Podziękowania dla Danki z "HEROSA"

Początek roku i Sylwestra, spędziłam w domu (z wiadomych względów). Dopiero 14 lutego (w Walentynki), na osiemnastce u Kornelii zatańczyłam bez kuli - co za radość!!!
 
Dobrze, że w Sylwestra Rysiu nie musiał się już nami opiekować tylko pójść na zabawę i rozpocząć Nowy Rok w przyjemniejszym nastroju.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz