Właśnie wróciłam ze Żnina, odwiedziłam Księgarnię Pałucką. Już dawno planowałam to zrobić, jednak ciągle brakowało czasu. Mam nadzieję, że moi żnińscy przyjaciele nie będą mieli już problemów - „gdzie można dostać moje książki".
Zawsze z przyjemnością wracam w rodzinne strony. Wnuczki moich braci są „słodkie" - zarówno Marysia jak i Malinka, która kolekcjonowała kotki.
Wyjątkowy dzień kobiet zakończony w Żninie
Przedtem spotkanie z moją grupą „OKATiKa" w Ośrodku dla dzieci niewidomych SOSW nr 1
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz