środa, 29 marca 2023

Paczka-niespodzianka i Światowy Dzień Poezji

POEZJA NA LEŚNYM
- tak zostało opisane moje spotkanie w ŚWIATOWY DZIEŃ POEZJI

Wczesnym wieczorem miałyśmy okazję gościć bydgoską poetkę, eseistkę, harcerkę oraz animatorkę kultury panią Helenę Dobaczewską-Skonieczkę.

Spotkanie zostało zorganizowane z okazji obchodzonego corocznie 21 marca Światowego Dnia Poezji.

Atmosfera spotkania jak zawsze była niezwykle przyjacielska i miła. Towarzyszący nam zielony kolor dodatkowo wpływał na dobre samopoczucie gości. Wystrój nawiązywał do rozpoczętego również wczoraj pierwszego dnia wiosny.

Pani Helena prezentowała swoje wiersze pochodzące z kilku wydanych przez nią tomików poetyckich. Opowiadała również krótko o swoich podróżach i podzieliła się kilkoma wierszami, które powstały po powrocie z wycieczek. Całość była oprawiona ciekawymi prezentacjami, które mieliśmy okazję podziwiać.

Dodatkową atrakcją dla uczestników były znalezione na fotelach kartki z cytatami znanych poetów. Kolejną ciekawostką było zaktywizowanie przybyłych gości poprzez recytowanie wierszy naszej zaproszonej poetki we własnych interpretacjach.

Wiersze dla chętnych były rozdawane losowo, jednak większość z zainteresowanych otrzymała tytuł odzwierciedlający ich samych.

Serdecznie dziękujemy za obecność wszystkim gościom. Było nam niezmiernie miło spotkać się w tak miłym gronie.
                        
                                                             Biblioteka na Leśnym





TO BYŁA NIESPODZIANKA

Na 75. urodziny Janka zrobiliśmy mu prawdziwą niespodziankę. Zjechały się dzieci, których zupełnie się nie spodziewał. Zadzwoniły tylko, że wysłały paczuszką i zaraz będzie kurier. Ktoś zadzwonił do drzwi – a to nie kurier, tylko trzy śliczne „paczuszki”. Udało się! Taka była radość, że aż łezka popłynęła (ta z radości oczywiście). W piątek po pracy „zapakowali” się i przylecieli, na sobotę i niedzielę. Sobota była wyjazdowa - do Ostromecka, szukanie wiosny i urodzinowy obiad. Niedziela z urodzinowym tortem i symultaną szachową. Wprowadziliśmy nowy „rodzinny zwyczaj”. 75.letni jubilat gra z wszystkimi w szachy. Tak było gdy mój tata obchodził swoje 75-lecie i wszystkich ograł (prócz mnie, gdzie zremisował). Jankowi też się udało ograć wszystkich. Nic dziwnego, trenuje prawie codziennie na komputerze. Takich urodzin to dawno nikt nie miał. Było dużo radości, dużo dobrego humoru, byliśmy wszyscy razem. Takie chwile należy bardzo cenić.


 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz