Tremę miałam wyjątkową, no ale też miejsce było wyjątkowe - znana kawiarnia artystyczna w Bydgoszczy, gdzie przedtem bywałam tylko słuchaczem przeróżnych spotkań literackich. Tym razem, to ja miałam prezentować swoją twórczość, a osobą prowadzącą spotkanie była Jolanta Baziak (redaktor naczelny miesięcznika literackiego „AKANT”). Cieszę się, że jakoś to przeżyłam, chociaż muzyka, która mi towarzyszyła była za głośna. No, ale mimo to, chyba nie było najgorzej. Trudno mi samej oceniać. Może dotrą do mnie jakieś opinie…
WĘGLISZEK
Klarnet
przeszywa tkanki
fortepian grzmi
Muza
spłynęła bezgłośnie
słychać ciche słowa
Ktoś
„Węgliszkowi”
figla spłatał
Nie przyszedł
tylko na grzańca
i lody
Maluje
swój obraz ze słów
płynących ze sceny
„Jesteś moją nadzieją…”
w Hadesie brzmi
dziwnie
Więc
unosi się
ze swoją Erato
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz