piątek, 31 maja 2024

Kończy się maj


Majowo i pracowicie, trochę deszczowo i wypoczynkowo. 
Sporo się działo więc i dobrze, że mamy kilka dni na „podładowanie akumulatorków” i wypoczynek.
29 maja "Święto Wolnych Książek" był finałem majowych uczt literackich. Czytaliśmy na Wyspie Młyńskiej i zachęcaliśmy do czytania innych. To już 21. raz Święto Bookcrossingu, którego organizatorką corocznie jest Jolanta Niwińska. Miło mi było, że zostałam zaproszona i mogłam przeczytać swoje dwa utwory z nowego tomiku.


Sporo majowych spotkań literackich (i nie tylko literackich) udało mi się "zaliczyć". Wszystkiego nie da się tutaj opisać. Prawie codzienne wyprawy, gdzie często pomocna okazywała się moja asystentka. Jak dobrze, że mogę na nią liczyć. Chwilami mam wrażenie, że staram się maksymalnie wykorzystać czas, który został mi jeszcze podarowany. Tyle rzeczy pozostało jeszcze do "zapakowania", zakończenia i rozliczenia. Dobrze, że moja podróż zaplanowana na początek czerwca, pomoże mi w przemyśleniach i podsumowaniach.


Nasz nowy lokator zadomowił się na dobre i nie ma zamiaru wracać do właściciela. Zaobrączkowany gołąbek został już zidentyfikowany, jednak dobrze mu u nas. Dopomina się karmienia, prowadząc w cudacznych podskokach po schodach do szklarni, gdzie zajada już z ręki.


sobota, 18 maja 2024

Oj, działo się


Tydzień Bibliotek
Bydgoski Trójkąt Literacki
Międzynarodowa Noc Muzeów











18 maja 
Noc Muzeów w Delegaturze IPN w Bydgoszczy. Zostałam poproszona aby opowiedzieć o swojej Babuni – Wandzie Dobaczewskiej, która przeżyła obóz koncentracyjny w Ravensbruck. Nie mogłam skupić się tylko na tym okresie – opowiedziałam o Jej trzech życiach. Do dzisiaj jestem pełna podziwu jak Babuina poradziła sobie z obozową traumą i potrafiła po raz trzeci zaczynać życie od nowa. Zapewne pomogło w tym spisanie swoich wspomnień „na gorąco” w książce „Kobiety z Ravensbruck”, która ukazała się w 1946. Dobrze, że udało się ją wznowić w 2020, ponieważ zainteresowanie tym temat jest cały czas. To dobrze, nie można zapominać o tych strasznych rzeczach jakie niesie ze sobą wojna.

16 maja
Spotkanie z czytelnikami w Rogowie zakończyło tydzień bibliotek pod hasłem ,,Biblioteka miejsce na czasie". Zawsze chętnie powracam na Pałuki, a do tej Biblioteki mam jakiś szczególny sentyment. Bardzo klimatyczne spotkanie. Opowiedziałam trochę o swojej twórczości, zaprezentowałam kilka wierszy. Nie mogłam sobie też darować „Pierduśnic” Mirka, które zawsze lubię recytować w gwarze pałuckiej.

9 maja 
„(…) poezja jest wszędzie i wybiera sobie ludzi, aby z nimi o pewnych sprawach porozmawiać – po swojemu”. To słowa bydgoskiej poetki, Pani Jadwigi Tyrankiewicz, które natchnęły Justynę Kubiak do stworzenia przestrzeni na spotkanie i rozmowę o poezji. Ze względu na charakter twórczości i podejmowane przez poetkę tematy, postanowiła uczynić ją patronką spotkań w ramach Tygodnia Bibliotek, w cyklu pt. "Imieniny u poetki".
W tym roku temat główny brzmiał: Lokalne spotkanie z lokalną poezją. Wiersze pani Jadwigi i innych poetów związanych z naszym miastem, tworzących lub urodzonych w Bydgoszczy posłużyły jako tworzywo do zbudowania myśli, refleksji i zastanowienia się czym jest lokalność w poezji i czym jest lokalność poezji? Wiersze czytały studentki edytorstwa na UKW: Martyna Langowska, Marta Duda, Oliwia Rosińska oraz pani Olga Cuske, pracownik biblioteki.
Temat „lokalności” znany i obecny w literaturze, szeroko komentowany w krytyce literackiej i akademickich sporach, jeszcze raz stał się problemem aktywizującym wyobraźnię zaproszonych. Swoje stanowisko przedstawiła Grażyna Rochna-Woźniak i Małgorzata Siemianowska, przedstawicielki lokalnej inicjatywy z Solca Kujawskiego o nazwie „Hotel Słów”. Przemyślenia na temat lokalności poezji/w poezji przedstawili również inni uczestnicy spotkania, m.in. Hanna Strychalska, Małgorzata Grajewska, Alina Rzepecka, Barbara Maklakiewicz, Marek Kazimierz Siwiec, Jacek Soliński, osoby związane z szeroko pojętą kulturą Bydgoszczy. Ja również zabrałam głos, co nie zdarza mi się często. Zostałam zainspirowana klimatem jaki panował podczas spotkania, a także samym pomysłem zorganizowania „Imienin u poetki”. Brawa dla organizatorów!

Zapadły mi w pamięci słowa organizatorki spotkania, pani Justyny Kubiak: 
„Poeta zawsze oddaje „siebie”, zawsze wnosi do swojego miejsca życia i działania coś wyjątkowego, zawsze zostawia ślad, znamię albo piętno, tak silne, jak pamięć o nim, która w nas pozostaje. Chociażby po to, by inspirować kolejne pokolenia czytelników, „wyrobników słowa”, poetów, tych, dla których słowo jest ważne… Poeta zawsze jest z jakiegoś miasta, wsi, zagrody, osiedla, regionu, trudno od tego uciec. Nawet jeśli poeta oddala się od swoich „korzeni”, w jego poezji zawsze będzie pobrzmiewała „swojska” nuta, bo zawsze jesteśmy „skądś”.


TYDZIEŃ BIBLIOTEK I BYDGOSKI TRÓJKĄT LITERACKI

plakaty ze strony WiMBP














13, 14 i 15 maja
Trzy wieczory na klimatycznym Dziedzińcu Biblioteki Głównej i mnóstwo niezapomnianych wrażeń! Aż żal, że maraton spotkań autorskich organizowanych w Tygodniu Bibliotek w ramach programu Dyskusyjne Kluby Książki już za nami. Zawsze jednak można wrócić chociażby do promowanych przez gości WiMBP książek: „Moja nitka" Marii Pakulnis, „Mój Rzym" i trylogia watykańska Magdaleny Wolińskiej-Riedi oraz książek Roberta Górskiego i Moniki Sobień-Górskiej! Niezapomniane wrażenia i wspomnienia.

Tym razem Bydgoski Trójkąt Literacki jakoś prześliznął się między palcami, a właściwie między innymi spotkaniami. Bardzo dużo działo się w tym samym terminie. Program zapowiadał się bardzo ciekawie, jednak liczba spotkań i ich terminy (nakładające się z innymi) pozwoliły jedynie „liznąć” tylko niektórych. Bardzo ciekawe było spotkanie inaugurujące BTL w Kujawsko-Pomorskim Centrum Kultury. Dyskusję prowadził Bartek Siwiec a uczestnikami debaty byli: Barbara Jendrzejewska, Stefan Pastuszewski, Grzegorz Grzmot-Bilski i Kazimierz Siwiec. Bardzo podoba mi się zespół organizatorów BTL: Ewelina z Alicją i Marcinem tworzą wspaniałe TRIO i podobnie jak w roku ubiegłym przygotowali Gazetę Festiwalową, gdzie również znalazły się 2 moje wiersze, które bardzo lubię i są mi bliskie.




ŚWIATŁO
Smuga światła wciśnięta między okiennice
rozdziera ciemność w ramionach zmęczenia
muzyka nieba maluje nuty szczęścia
naga rzeczywistość rozjaśnia świat
życie przeplata się ze śmiercią
zawsze jest czas i nigdy go nie ma





SŁOWA
Słowa kołyszą słowa ranią
oddają kształt i barwy życia
z nich się wyrywa srebro mowy
monolog dialog epopeja
bo na początku było słowo...
a nie złoto milczenia